Chorzów. Miał już jeden wyrok, nie zrezygnował ze znęcania się nad matką
37-letni mężczyzna dostał zarzuty znęcania się nad swoją matką i miał opuścić mieszkanie. Wyrok zignorował i ponownie zaatakował kobietę. Teraz najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie.
37-letni mieszkaniec Chorzowa od dłuższego czasu znęcał się nad swoją matką, za co już raz został skazany prawomocnym wyrokiem. Zgodnie z nim miał opuścić mieszkanie i nie zbliżać się do pokrzywdzonej.
Mężczyzna nie miał jednak zamiaru stosować się do wyroku. W ostatnim czasie kilkakrotnie nachodził kobietę, wszczynając awantury i siłą wdzierając się do jej mieszkania.
Chorzów. 37-latek trafił na 3 miesiące do aresztu
W ostatnią sobotę, 4 września, po raz kolejny postanowił "wpaść w odwiedziny" do matki., ta nie wytrzymała i poprosiła o interwencję policjantów. - Na miejsce natychmiast skierowani zostali mundurowi z chorzowskiej "jedynki", którzy zatrzymali awanturnika. W ciągu zaledwie doby prowadzący sprawę zgromadzili materiał dowodowy, który pozwolił na przedstawienie 37-latkowi w sumie trzech zarzutów. Na wniosek śledczych chorzowski sąd zdecydował o tymczasowym aresztowaniu agresora – podała komenda policji w Chorzowie.
Policjanci podkreślili, że nie był to pierwszy pierwszy konflikt z prawem mężczyzny. Za popełnienie tych przestępstw poniesie większą odpowiedzialność, z uwagi, że działał w tzw. recydywie.
Policjanci z Jastrzębia-Zdroju także interweniowali w sprawie przemocy domowej. W tym wypadku agresorką była 70-letnia kobieta, która znęcała się nad swoim mężem. Biła go, krytykowała i poniżała. I także, zignorowała sądowy zakaz zbliżania się. Teraz czeka ją rozprawa przed sądem.