Trzy auta w garażu. Oświadczenie majątkowe nowego szefa CBA
Tomasz Strzelczyk, od niedawna pełniący obowiązki nowego szefa CBA, nie może się pochwalić imponującym majątkiem. Choć to doświadczony funkcjonariusz służb, posiada skromne oszczędności. Większe kwoty zainwestował w Fundusz Inwestycyjny. W porównaniu do kierownictwa CBA za rządów PiS, to i tak znacznie mniejszy stan posiadania.
20 lutego do dymisji podała się dotychczasowa szefowa CBA Agnieszka Kwiatkowska-Gurdak. To następstwo odmowy udzielania odpowiedzi na większość pytań podczas przesłuchania przed komisją śledczą ds. Pegasusa. Na 4-godzinnej jawnej części przesłuchania szefowa CBA głównie unikała wyjaśnień zasłaniając się tajemnicą, choć zwolnił ją z niej sam premier Donald Tusk.
O jej majątku pisaliśmy na początku lutego 2024 r.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sprawa Pegasusa. Szef komisji ds. specsłużb wyjawił nieznany fakt
Po Kwiatkowskiej-Gurdak stanowisko objął jej dotychczasowy zastępca Tomasz Strzelczyk. W swoim CV ma wieloletnią pracę w policji, gdzie walczył m.in. z mafią wołomińską. W latach 2015–2020 był funkcjonariuszem Centralnego Biura Antykorupcyjnego w dwóch jednostkach organizacyjnych – w warszawskiej delegaturze, gdzie sprawował funkcję naczelnika w Wydziale Operacyjno-Śledczym, oraz w bydgoskiej delegaturze.
Skromne oszczędności
Jak wynika z oświadczenia majątkowego szefa CBA, Strzelczyk posiada jedynie 3,6 tys. zł środków pieniężnych. Zainwestował natomiast 120 tys. zł w krótkoterminowe papiery dłużne w Funduszu Inwestycyjnym BNP Paribas. Jest razem z żoną współwłaścicielem domu o powierzchni 139 m.kw. na działce 8,96 ara. A w jego garażu stoją trzy auta: mercedes S Coupe z 2017 r., mercedes CLS z 2012 r. i należące tylko do żony Volvo XC 60 z 2019 r.
W 2021 r. , za rządów PiS, Wirtualna Polska analizowała oświadczenia majątkowe ówczesnego kierownictwa. Zdecydowanym liderem jeśli chodzi o zarobki był szef Biura Andrzej Stróżny, który objął stanowisko 19 lutego 2020 roku. Urzędnik pochwalił się dochodem w łącznej kwocie 419 796,40 zł.
Dodatkowo Stróżny, wspólnie z żoną, był właścicielem domu o powierzchni 360 m kw.; działki, na której stoi nieruchomość, a także garażu. Miał też 66-metrowe mieszkanie i 4 działki.
Zastępca Stróżnego – Bogdan Sakowicz za służbę w Biurze otrzymał w 2020 r. wynagrodzenie w kwocie 382 371,16 zł. Dodatkowo zarobił z najmu lokalu 11 056, 11 zł. Przybyło mu również oszczędności. O ile w 2018 r. miał 205 tys. zł, w 2019 r. 287 tys. zł – to w 2020 r. już 397 tys. zł.
Problemy byłego szefa CBA
Po zmianie władzy były szef CBA Andrzej Stróżny może mieć kłopoty. Pod koniec kwietnia ub. roku Biuro zawiadomiło bowiem prokuraturę o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez Stróżnego. Zarzut dotyczy przekroczenia uprawnień na szkodę interesu publicznego w celu osiągnięcia korzyści majątkowej.
Jak ujawnił rzecznik koordynatora ds. służb specjalnych Jacek Dobrzyński, CBA kupiło Stróżnemu mieszkanie w Warszawie warte 1 mln 255 tys. zł. Sprawa została skierowana do Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Na jakim jest etapie?
- W sprawie nie wydano postanowienia o przedstawieniu zarzutów, trwa gromadzenie materiału dowodowego. Andrzej Stróżny nie został jeszcze dotychczas przesłuchany. Śledztwo zostało przedłużone do 24 kwietnia – poinformował WP Piotr A. Skiba, rzecznik warszawskiej prokuratury okręgowej.
Sylwester Ruszkiewicz, dziennikarz Wirtualnej Polski