Skandal w ośrodku wychowawczym. Prokuratura chce aresztu
Prokuratura złożyła wniosek o areszt wobec 60-letniego wychowawcy Jacka T., który znęcał się nad 13-letnim podopiecznym z Ośrodka Wychowawczego w Jerzmanicach. Po brutalnym pobiciu chłopak usiłował odebrać sobie życie. We wtorek na miejscu pojawiła się wiceminister sprawiedliwości Maria Ejchart.
27.11.2024 | aktual.: 27.11.2024 10:25
13-letni podopieczny usiłował targnąć się na swoje życie w ubiegły czwartek. Stało się to po tym, jak został brutalnie pobity przez wychowawcę. Zdarzenie zarejestrowały kamery. Wychowawca został zatrzymany w poniedziałek.
Zarzuty dla wychowawcy. Brutalnie pobił 13-latka
60-letni Jacek T. jeszcze tego samego dnia usłyszał zarzuty.
- Jako wychowawca znęcał się fizycznie i psychicznie nad pozostającym od niego w stałym stosunku zależności oraz nieporadnym ze względu na wiek, oraz stan psychiczny 13-letnim wychowankiem. W czasie czterech odrębnych zdarzeń uderzył go otwartą ręką i pięścią oraz kopał po głowie i klatce piersiowej, szarpał za ubranie i ciągnął po podłodze, a nadto poniżył nakazując siedzieć na podłodze ogólnodostępnego korytarza - wymienia Liliana Łukasiewicz, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Legnicy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dodaje, że zachowanie wychowawcy przyczyniło się do próby samobójczej. Chłopak usiłował się powiesić w łazience.
Do 13-latka po pięciu minutach wezwano pogotowie. Obecnie przebywa w szpitalu. Lekarze utrzymują go w stanie śpiączki farmakologicznej.
- Na dziś nie można stwierdzić, jakiego rozstroju zdrowia doznał pokrzywdzony na skutek próby samobójczej - dodaje Łukasiewicz.
13-latek jest wychowankiem ośrodka od kwietnia 2024 r. W placówce tej został umieszczony decyzją Sądu Rodzinnego w Świebodzinie. Matka chłopca nie żyje, a ojciec odbywa karę pozbawienia wolności.
Jacek T. nie przyznaje się do winy
Jackowi T. grozi od dwóch do 15 lat więzienia.
- 60-latek nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu i złożył wyjaśnienia. Ich treść z uwagi na dobro postępowania nie może być ujawniona - dodała prokurator.
Prokuratura zawnioskowała o trzymiesięczny areszt. Decyzja ma zapaść w środę.
Wczoraj w ośrodku pojawiła się wiceminister sprawiedliwości Maria Ejchart, która objęła bezpośredni nadzór nad sprawą. Zapewniła, że do ośrodka zostały wysłane zespoły psychologów.