Skandal w Niemczech. Steinbach szokuje apelem ws. żołnierzy Wehrmachtu
Po skandalu w Bundeswehrze, w Niemczech rozgorzała dyskusja o podejściu niemieckiej armii do okresu III Rzeszy. Erika Steinbach, której ojciec był żołnierzem Wehrmachtu, wywołała oburzenie swoim tweetem.
Bezpartyjna posłanka do Bundestagu, niegdyś należąca do CDU Erika Steinbach, wywołała oburzenie swoim przyczynkiem w dyskusji o podejściu Bundeswehry do przeszłości niemieckiej armii. Była przewodnicząca niemieckiego Związku Wypędzonych na Twitterze zaapelowała, by ludzie zamieszczali w internecie stare zdjęcia swoich krewnych w mundurach Wehrmachtu.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Była to jej reakcja na aktualną dyskusję na temat reform w niemieckiej armii, jakie zapowiedziała szefowa resortu obrony.
Trudna przeszłość
Po skandalu, jaki wywołało zdemaskowanie podoficera Bundeswehry o skrajnie prawicowych poglądach Franco A. i innych podobnych przypadkach, minister obrony Ursula von der Leyen krytykowała tolerowanie i krycie skrajnie prawicowych elementów w niemieckiej armii. Zapowiedziała reformy, między innymi zmianę nazw koszar Bundeswehry, które często noszą imiona dawnych dowódców Wehrmachtu.
Zobacz też: Część z tych fotografii można obejrzeć po raz pierwszy od ponad 70 lat
Ze ściany uniwersytetu Bundeswehry w Hamburgu zdjęto np. fotografię z młodości kanclerza RFN Helmuta Schmidta w mundurze Wehrmachtu. Steinbach skomentowała tę decyzję tweetem: "Niemcy to dom wariatów".
Trwa ładowanie wpisu: twitter
"Niepojęte i zatrważające"
Wielu użytkowników Twittera zareagował oburzeniem na apel Steinbach, krytykującej brak poszanowania Bundeswehry dla tradycji Wehrmachtu. Jeszcze przed apelem o umieszczanie w sieci fotografii żołnierzy w mundurach hitlerowskiej armii i przed jej reakcją na zdjęcie fotografii Helmuta Schmidta, opublikowała ona także na Twitterze zdjęcie swojego ojca w mundurze hitlerowskiej armii.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Jej apel użytkownicy portali społecznościowych krytykują jako "niepojęte i zatrważające". Niektórzy użytkownicy Twittera zamieścili zdjęcia przedstawiające zbrodnie Wehrmachtu.
Afera coraz większa
Porucznik Franco A., posługując się podwójną tożsamością podawał się za syryjskiego uchodźcę i złożył wniosek o azyl w Niemczech, który mu przyznano. Podejrzewa się go o planowanie zamachu terrorystycznego na czołowych polityków w Niemczech. Tożsamość azylanta w roli zamachowca miała zmylić policję i skierować podejrzenia na uchodźców. Kilka dni temu w związku z aferą zatrzymano kolejnego żołnierza.
Szefowa niemieckiego MON powiedziała w swoim przemówieniu do oficerów i żołnierzy, że jedyną tradycją Wehrmachtu, na jaką może powoływać się Bundeswehra, jest tradycja spisku i zamachu na Hitlera w lipcu 1944 roku.