Czarnecki "nic nie wiedział". Polityk PiS tłumaczy się po skandalu
W zeszłym tygodniu CBA zatrzymało rektora niepublicznej uczelni Collegium Humanum. Chodzi o m.in przyjmowanie korzyści majątkowych w zamian za wystawienie świadectw ukończenia studiów podyplomowych, w tym MBA. Według publikacji "Newsweeka", z oferty uczelni mieli korzystać politycy PiS i osoby zasiadające w spółkach Skarbu Państwa. Gość programu "Tłit" WP Ryszard Czarnecki, który zasiada w konwencie Collegium Humanum, zaprzeczał, aby wiedział cokolwiek na temat nielegalnego procederu. - Nie miałem takiej wiedzy, dlatego też chciałbym, żeby ta sprawa została jak najszybciej wyjaśniona - deklarował europoseł PiS. Polityk usiłował podkreślać, że na liście osób, które ukończyły tę uczelnię byli też działacze innych partii. - Byli na przykład burmistrzowie Mokotowa, Śródmieścia, Targówka, a więc politycy Platformy Obywatelskiej - podkreślał europoseł. Dodał także, że konwent, w którym zasiada, to struktura społeczna, honorowa i nie wchodzi w sprawy uczelni.