Skąd oni to wzięli!? Generał Skrzypczak o największej zagadce nowej fazy wojny

- Nie wierzę, aby po 10 miesiącach sankcji rosyjski przemysł miał potencjał, aby wyprodukować 200 nowych czołgów T-90. To, co pokazywano w rosyjskich materiałach, to mogą być czołgi odkupione przez Rosję z kraju, które je wcześniej nabył - uważa gen. Waldemar Skrzypczak, były dowódca wojsk lądowych, który analizuje wydarzenia na wojnie w Ukrainie.

Ruszyły przygotowania do nowego etapu wojny w Ukrainie. Rosjanie pochwalili się nowymi czołgami
Ruszyły przygotowania do nowego etapu wojny w Ukrainie. Rosjanie pochwalili się nowymi czołgami
Źródło zdjęć: © Telegram | NTW, Rosja Teraz
Tomasz Molga

Rosja i Ukraina przygotowują się do kolejnej fazy wojny. Zdaniem gen. Waldemara Skrzypczaka największym zagrożeniem dla Ukrainy są rosyjskie siły koncentrowane w rejonie miast Woroneż, Kursk i Briańsk (na wschód od Ukrainy). Rozmówca WP uważa, że nowi rekruci będą przygotowani do podjęcia walk w drugiej połowie stycznia.

- Aby rozpocząć działania ofensywne, Rosjanie potrzebują 1200-1300 nowoczesnych czołgów. Dlatego niepokoją mnie rosyjskie relacje, pokazujące rzekomo nowe czołgi T-90, dostarczane na front. Skąd je mają? To w tej chwili największa zagadka - powiedział Wirtualnej Polsce gen. Waldemar Skrzypczak.

Ktoś im pomaga. Skąd te rosyjskie nowiutkie czołgi?

6 i 11 grudnia rosyjskie media poinformowały o dostawach do strefy wojny w Ukrainie nowych czołgów. Według telewizji NTW oraz kanału na Telegramie "Czołgiści Południowego Okręgu Wojskowego" chodzi o około 200 czołgów T-90. Pokazano także materiał filmowy z zakładów "Uralvagonzavod" w Niżnym Tagile w Rosji.

Mimo sankcji Rosja kontynuuje produkcję czołgów
Mimo sankcji Rosja kontynuuje produkcję czołgów© Telegram | NTW

"Przedsiębiorstwo "UVZ" produkuje czołgi dla armii rosyjskiej przez całą dobę. Dziś zmodernizowane wozy bojowe T-90 i T-72 przechodzą testy, po których zostaną wysłane do wykonywania zadań bojowych. Czołgi te otrzymały ulepszenia, (...)mające dodatkowo chronić je przed amerykańskimi pociskami "Javelin". Po przechwyceniu przez system naprowadzania pocisków, czołg automatycznie obróci wieżę w stronę wroga" - czytamy w relacjach.

Telewizja NTW pokazała rzekomo nowe, niedawno wyprodukowane czołgi T-90, które dostarczono do strefy walk
Telewizja NTW pokazała rzekomo nowe, niedawno wyprodukowane czołgi T-90, które dostarczono do strefy walk© Telegram | Rosja Teraz

- Nie wierzę, aby pokazane czołgi pochodziły z rosyjskiej produkcji. Nie w tej liczbie. One są nowe, ale mogą pochodzić z kraju, który niedawno był klientem Rosji. Mogli je odzyskać, w zamian oferując tanią ropę. Nie wymienię kraju, który mam na myśli, bo nie mam wystarczających dowodów, aby oskarżać. To powinno stać się przedmiotem analiz - dodaje rozmówca WP.

Podkreśla, że po stratach na wojnie, a także 10 miesiącach embarga, rosyjskie zakłady powinny borykać się z niedoborem kluczowych komponentów. Rosyjskie wojsko ogołociło białoruskie magazyny ze znacznie starszych czołgów oraz amunicji. Stąd podejrzenia, że Rosji udało się znaleźć kogoś, kto pomaga w przygotowaniach do nowego etapu wojny.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Światowy wyścig po ostatni rosyjski czołg, choćby tylko lufę

Nie jest tajemnicą, że może chodzić o Indie. W listopadzie Polski Instytut Spraw Międzynarodowych przytoczył szacunki, że 60–90 proc. uzbrojenia (w tym czołgi), używanego w indyjskich siłach zbrojnych, pochodzi z Rosji. Indie nie potępiły Rosji za jej agresję na Ukrainę, a 12 października podczas głosowania w ONZ , gdy potępiono Rosję za aneksję czterech regionów Ukrainy, ich przedstawiciel wstrzymał się od głosu. Z kolei Zespół Badań i Analiz Militarnych informował, że w 2019 roku Indie kupiły 464 czołgi T-90 za 1,93 mld dolarów.

"Z uwagi na uzależnienie od rosyjskiego uzbrojenia i coraz ważniejszą współpracę energetyczną, Indie w krótszej perspektywie nie potępią otwarcie Rosji. Tym samym kontynuacja współpracy dwustronnej będzie stanowiła dla Rosji źródło dochodów, podważając skuteczność sankcji i utrudniając jej izolację dyplomatyczną" - czytamy w publikacji PiSM.

Czołgów potrzebuje także Ukraina. Dowódca Sił Zbrojnych Ukrainy gen. Walerij Załużny w rozmowie z brytyjskim tygodnikiem "The Economist" podał, że "potrzebuje 300 czołgów, 600-700 bojowych wozów piechoty i 500 haubic". - Ukraińskie siły są w stanie odnieść militarne zwycięstwo nad silniejszym przeciwnikiem, lecz potrzebują w tym celu większego wsparcia ze strony Zachodu. Myślę, że wówczas całkowicie realne byłoby osiągnięcie granic z 23 lutego (czyli sprzed rosyjskiej inwazji w 2022 roku - red.) - przekonywał.

Poszukiwania czołgów dla Ukrainy trwają na całym świecie. Do końca roku 90 maszyn T-72 Ukraina otrzyma z Czech. Przy czym za ich modernizację zapłacą USA oraz Holandia. Stanom Zjednoczonym udało się przekonać władze Maroka do zaopatrzenia Ukrainy w części zamienne do T-72, podały marokańskie media 6 grudnia. Wojsko tego kraju dysponuje 136 czołgami T-72B i 12 T-72BK, kupionymi 22 lat temu od Białorusi.

Wcześniej Maroko, podobnie jak wiele krajów afrykańskich, wolało pozostać neutralne wobec wojny toczonej w Ukrainie. Przedstawiciele Maroka pojawili się na spotkaniach Grupy Kontaktowej ds. Obrony Ukrainy w amerykańskiej bazie lotniczej Ramstein w Niemczech.

Tomasz Molga, dziennikarz Wirtualnej Polski

Źródło artykułu:WP Wiadomości
rosjaczołgiwojna w Ukrainie
Wybrane dla Ciebie