Siły Izraela weszły do Libanu. Finał mógł być tylko jeden
Bardzo napięta sytuacja na Bliskim Wschodzie. W środku tygodnia izraelscy żołnierze pierwszy raz przekroczyli południową granicę z Libanem. Oprócz bombardowania obrzeży Bejrutu, rozpoczęła się ofensywa lądowa w celu zniszczenia infrastruktury Hezbollahu, a także zabicia większości bojowników, w tym tych z wysoką rangą. Agencja AP udostępniła nagrania z południowego Libanu i granicy izraelsko-libańskiej. Wojska IDF są wyposażone w najnowocześniejszy sprzęt, a każdy ich krok z góry śledzą drony. Podczas jednej z akcji pokazano, jak wśród gruzów zauważono wojowników Hezbollahu. Finał operacji mógł być tylko jeden. Najpierw z bezzałogowca spuszczono granat, a następnie do akcji wkroczyli żołnierze. Regularnie też dochodzi do ataków rakietowych Izraela wzdłuż granicy z Libanem. Hezbollah ma tysiące członków, a także duże wsparcie ze strony Iranu, co czyni go trudnym przeciwnikiem do całkowitego pokonania. Bojownicy mają rozbudowaną sieć operacyjną, która obejmuje zarówno działania zbrojne, jak i polityczne oraz społeczne. Walka z Hezbollahem jest więc dość złożona. Konflikt może przerodzić się w szerzej zakrojone starcie, co budzi obawy o stabilność całego Bliskiego Wschodu.