Niepokojące słowa Sikorskiego. "Jeśli wygra, zrówna Ukrainę z ziemią"
- Putin chce przejść do historii jako nowy Piotr Wielki. Jeśli wygra, zrówna Ukrainę z ziemią, wcieli jej mieszkańców do swojej armii i wykorzysta ją jako bazę do nowych wojen. A wtedy odstraszenie go lub pokonanie kosztowałoby nas znacznie więcej niż pomoc Ukrainie teraz - powiedział minister Radosław Sikorski.
Niemiecki tygodnik "Der Spiegel" zapytał Radosława Sikorskiego, czy widzi niebezpieczeństwo, że nie tylko w Niemczech, ale i innych krajach czujność wobec zagrożenia ze strony Putina osłabnie, a co za tym idzie - zmaleje poparcie dla walki Ukraińców.
Sikorski o Putinie
- Rozumiem, że poczucie zagrożenia maleje im dalej od teatru działań wojennych. Putin został oskarżony o zbrodnie wojenne przed sądami międzynarodowymi. Jednym z najważniejszych zadań dla nas, polityków, jest kształtowanie opinii publicznej w tym zakresie - i ciągłe wskazywanie, z kim mamy do czynienia - podkreślił Sikorski.
- Od lat opowiadam się za rozbudową Europy w zakresie sił obronnych. Uwaga USA przesunie się na rywalizację z Chinami, niezależnie od tego, kto rządzi Ameryką. Dlatego pod względem militarnym musimy stanąć na własnych nogach. 80 procent obywateli Europy również popiera tę sprawę - dodał szef polskiej dyplomacji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sikorski, zapytany, czy Kijów może jeszcze wygrać, stwierdził, że patrzy na to w szczególny sposób.
- Byłem reporterem wojennym w Afganistanie w latach 80-tych. Obserwowałem, jak Związek Radziecki poniósł tam klęskę. Afgańczycy byli znacznie słabsi militarnie i nikt na Zachodzie nie spodziewał się, że wygrają z armią imperium. Sam patrzyłem przez lornetkę, jak wycofują się z Kabulu. Dziś Ukraińcy mają zupełnie inne możliwości militarne, stoi za nimi pół świata i mają znacznie lepsze uzbrojenie niż afgańscy mudżahedini - odpowiedział.
Minister, pytany o ewentualny atak Putina na Polskę lub kraje bałtyckie, stwierdził, że "Putin chce przejść do historii jako nowy Piotr Wielki".
- Jeśli wygra, zrówna Ukrainę z ziemią, wcieli jej mieszkańców do swojej armii i wykorzysta ją jako bazę do nowych wojen. A wtedy odstraszenie go lub pokonanie kosztowałoby nas znacznie więcej niż pomoc Ukrainie teraz - ocenił.
Jak podkreślił minister spraw zagranicznych, Putin "rozumie tylko język siły".
- Myśląc w ten sposób, podąża drogą Związku Radzieckiego. Poniósł on porażkę, ponieważ rozpoczął wyścig zbrojeń z Zachodem, aż do implozji. Putin rywalizuje teraz z połową wolnego świata, nie może wygrać - dodał.
Źródło: "Der Spiegel", PAP