Sikorski skrytykował PiS. Wszystkiemu przysłuchiwał się prezydent
W czwartek w Sejmie Radosław Sikorski przedstawił informację o zadaniach polskiej polityki zagranicznej na 2024 rok. Szef MSZ dużo miejsca poświęcił Rosji, Ukrainie i Niemcom. Ostro skrytykował politykę zagraniczną prowadzoną przez rząd Prawa i Sprawiedliwości oraz prezydenta Andrzeja Dudę.
25.04.2024 | aktual.: 25.04.2024 13:33
Już w pierwszych minutach swojego, trwającego blisko dwie godziny wystąpienia, Sikorski wspomniał o trwającej w Ukrainie wojnie.
- Za naszą wschodnią granicą Ukraina od ponad dwóch lat walczy przeciw agresorowi, którego celem jest nie tylko zniszczenie ukraińskiej niepodległości. Rosja dąży do obalenia ładu międzynarodowego powstałego po 1989 roku. Logikę prawa i dobrowolnych sojuszy ma zastąpić logika siły, stref wpływów i dyktatu mocarstw nad sąsiadami. Władimir Putin mówi o tym otwarcie - zaalarmował Sikorski.
Dodał, że Polska już dziś mierzy się z różnymi formami agresji hybrydowej, takimi jak "dezinformacja, cyberataki, wykorzystywanie zależności energetycznych, czy instrumentalizacja presji migracyjnej".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: trzeba "wyszarpać" broń jądrową dla Polski? "Na tym polega polityka"
Sikorski uderza w PiS. "Seria złych pomysłów i błędnych decyzji"
Szef MSZ surowo zrecenzował politykę zagraniczną prowadzoną przez rząd Prawa i Sprawiedliwości. Ocenił, że poprzednie osiem lat w dyplomacji "to seria chybionych założeń ideowych, złych pomysłów, błędnych decyzji i zaniechań".
W tym kontekście wymienił m.in. "chroniczny konflikt z instytucjami Unii Europejskiej z powodu upolitycznienia niezawisłych sądów", "zepchnięcie Polski na margines najważniejszych debat na forum Unii Europejskiej, a także w NATO" oraz "zepsucie relacji z sąsiadami i ważnymi partnerami - Niemcami, Francją, Czechami, a w pewnej mierze nawet z Ukrainą".
Sikorski ocenił ponadto, że dyplomacja rządu Prawa i Sprawiedliwości "chybiła kalkulacje na sojusz z USA przeciw UE".
- Unia Europejska jest przestrzenią bezpieczeństwa i rozwoju gospodarczego, do której ogromna większość Polaków chce należeć. Ale nie dla naszych poprzedników. Dla nich jest "wyimaginowaną wspólnotą", bezduszną Brukselą, z której anonimowi biurokraci rzekomo narzucają Polsce dyrektywy odbierające suwerenność. Jest ponoć kamuflażem dla tej samej co zawsze dominacji silniejszych - mówił Sikorski.
"Niemcy kluczowym sojusznikiem w NATO". W ławach PiS rozbawienie
W swoim wystąpieniu szef polskiej dyplomacji sporo miejsca poświęcił Niemcom. Podkreślił, że "obecna koalicja ma różne od rządu RFN poglądy na wiele kwestii". Słowa te wywołały śmiech prezydenta Andrzeja Dudy oraz w ławach Prawa i Sprawiedliwości.
- Interesy Polski i Niemiec nie są tożsame. Niemcy przez lata przyjmowały odmienną od polskiej i naszym zdaniem oportunistyczną postawę wobec Rosji (…). Różnice zdań nie oznaczają jednak, że jesteśmy skazani na wieczny konflikt. Niemcy to nasz demokratyczny sąsiad, największy partner handlowy, ważny aktor europejski, kluczowy sojusznik w NATO. Warszawa i Berlin potrzebują się nawzajem - oświadczył szef MSZ.
Następnie Sikorski przeszedł do relacji Polski z USA. - Przekonanie, że Polska powinna dokonać wyboru między bliskimi relacjami z partnerami europejskimi, a współpracą ze Stanami Zjednoczonymi to mit - przekonywał.
- Rozwój i bezpieczeństwo Polski muszą opierać się na dwóch filarach: współpracy transatlantyckiej - podtrzymywanej niezależnie od decyzji amerykańskich wyborców - oraz integracji europejskiej. Oba kierunki nie stoją ze sobą w sprzeczności. One wzajemnie się dopełniają - mówił Sikorski.
Minister oświadczył ponadto, że Polska popiera "tworzenie europejskich sił szybkiego reagowania". Jak dodał, ten liczący od 5 do 10 tysięcy żołnierzy komponent - nazywany przez niego - "legionem europejskim" powinien być złożony z ochotników - obywateli państw członkowskich - i opłacany na takich samych zasadach co budżet unijny.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: deklaracja ws. broni jądrowej w Polsce. "Musi być jasna dla Rosjan"
Sikorski o Rosji
Szef MSZ oświadczył, że atak Rosji na któregokolwiek z członków NATO skończyłby się jej niechybną klęską. - Sojusz dysponuje trzy razy większym personelem wojskowym, ma trzy razy większy zasób lotnictwa i cztery razy więcej okrętów niż Rosja - wymieniał minister.
Według niego "jeśli nie zabraknie nam woli, Rosja przegra". - Jedyną nadzieją Putina jest nasz brak determinacji - przestrzegł.
Podkreślił ponadto, że kluczowa w tym kontekście jest polityka UE. - Utrzymanie wszechstronnego wsparcia Unii Europejskiej dla niepodległości Ukrainy, w tym jej wysiłków na drodze do członkostwa we Wspólnocie, będzie priorytetem polityki europejskiej rządu - dodał.
Wskazał, że polskie firmy powinny odgrywać ważną rolę w odbudowie ukraińskiej gospodarki i infrastruktury.
Sikorski ocenił też, że "poczucie wspólnoty celów z Ukrainą nie będzie pełne ani trwałe, jeśli nie uda nam się zrozumieć wspólnej historii". - Nie zapominamy bolesnych zdarzeń z przeszłości i oczekujemy od ukraińskich partnerów współdziałania na rzecz poszukiwania prawdy oraz grobów naszych przodków - podkreślił.
Wojna w Izraelu. "Obserwujemy z najwyższym niepokojem"
Szef polskiej dyplomacji mówił też o wojnie w Izraelu. - Z najwyższym niepokojem śledzimy wydarzenia na Bliskim Wschodzie. Wojna Izraela z Hamasem niesie liczne dylematy moralne. Groźba rozlania się konfliktu zbrojnego jest realna, a w ślad za tym widmo pogłębienia kryzysu humanitarnego, nowej fali uchodźców, blokady szlaków komunikacyjnych czy działań – oświadczył.
Dodał, że "Polska wymaga od Izraela, aby takie zdarzenia jak atak na konwój humanitarny, w którym zginął Polak, nie miały więcej miejsca tak wobec zagranicznych woluntariuszy, jak i wobec palestyńskich cywilów".
Źródło: WP Wiadomości