"Wyimaginowana wspólnota" według Dudy. Czaputowicz tłumaczy słowa prezydenta
- Polacy należą do tych narodów, które są najbardziej proeuropejskie - tak minister Czaputowicz komentuje słynne już przemówienie Andrzeja Dudy w Leżajsku. Zdaniem szefa MSZ, "prezydent jest osobą, która widzi nasze miejsce w UE".
22.09.2018 | aktual.: 31.03.2022 11:09
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Tydzień temu Andrzej Duda brał udział w spotkaniu z mieszkańcami Leżajska. Prezydent nazwał wówczas Unię Europejską "wyimaginowaną wspólnotą". - Kiedy nasze sprawy zostaną rozwiązane, będziemy się zajmowali sprawami europejskimi, a na razie niech nas zostawią w spokoju i pozwolą nam naprawić Polskę, bo to jest najważniejsze – tłumaczył prezydent.
Te słowa wywołały niemałe kontrowersje. Teraz głos w tej sprawie zabrał szef Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Jacek Czaputowicz podkreślił na antenie TVN24, że postrzega wypowiedź Dudy zupełnie inaczej niż większość politycznych komentatorów.
- Jestem także badaczem, dla mnie jest tytuł książki "Imagined Communities" Benedicta Andersona (amerykański politolog – przyp. red,), tłumaczonej jako "Wyobrażone Wspólnoty" - tłumaczył Czaputowicz, zaznaczając, że "to jest coś pozytywnego". - Państwo jest taką wspólnotą. Nie zgadzam się z krytycznymi głosami, zarzuty wobec prezydenta są nieuzasadnione - dodał minister podkreślając, że dla niego "UE jest wspólnotą wyobrażoną".
- Polacy należą do tych narodów, które są najbardziej proeuropejskie. Poparcie jest największe. Prezydent jest osobą, która widzi nasze miejsce w UE – powiedział Jacek Czpautowicz na antenie TVN24.
Czaputowicz o TSUE
#
Warto przypomnieć, że w piątek pojawiły się niepokojące doniesienia z Brukseli. Komisja Europejska, wbrew przekazanym w środę informacjom, miała jednak podjąć decyzję w sprawie skierowania do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej skargi przeciwko polskiej ustawie o Sądzie Najwyższym.
- Komisja ma takie prawo i spodziewamy się, że to zrobi (...). My uważamy, że system, który wdrażamy na skutek reformy jest zgodny ze standardami Unii Europejskiej, podobne systemy występują w innych państwach. Wiemy, że opozycja jest innego zdania, a Komisja Europejska ma wątpliwości (...) Czekamy na ruch Komisji – zaznaczył minister Czaputowicz.
- Gdyby orzeczenie (TSUE - przyp. red.) było niekorzystne – choć ciągle mamy nadzieję, że nasze racje będą uwzględnione - to będziemy szukać jakichś metod wdrożenia. Wydaje mi się, że nie będzie zignorowania wyroku. Polska jest liderem, wszystkie wyroki wykonujemy – powiedział szef MSZ.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Źródło: TVN24