Siedziba Arafata znowu oblężona
Oddziały izraelskie dokonały w poniedziałek nad ranem najazdu na siedzibę palestyńskiego
przywódcy Jasera Arafata, potęgując zniszczenia budynków, które ucierpiały podczas podobnej operacji w zeszłym tygodniu.
10.06.2002 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Dowództwo izraelskie twierdzi jednak, że siedziba administracji Autonomii Palestyńskiej w Ramallah została jedynie otoczona w nocy przez wojsko, co ma uniemożliwić ucieczkę "terrorystów" na teren zamkniętego kompleksu.
Wcześniej izraelska rozgłośnia radiowa podawała, że oddziały zniszczyły co najmniej trzy budynki na tym terenie, uszkodzone w czasie poprzedniego najazdu żołnierzy na siedzibę Arafata w ubiegłym tygodniu.
Palestyńskie źródła podają, że w toku poniedziałkowej operacji w obozie uchodźców al-Amari pod Ramallah zginął co najmniej jeden Palestyńczyk a dwu innych zostało poważnie rannych.
Z informacji, podanej przez izraelskiego rzecznika wojskowego wynika, że armia kontroluje cały obszar Ramallah a także okoliczne wsie jak El-Bireh czy Beitunia. Rzecznik oświadczył, że wojsko pozostanie na tych terenach "przez pewien czas", poszukując ośrodków terrorystów. Na miejscu zatrzymano co najmniej siedmiu Palestyńczyków.
Najazd na Ramallah nastąpił na kilka godzin przed zaplanowanym spotkaniem premiera Izraela Ariela Szarona z prezydentem USA George W. Bushem w Białym Domu a także - w kilkanaście godzin po powołaniu przez Arafata nowego palestyńskiego rządu.
Palestyński minister informacji zapowiedział także w niedzielę przeprowadzenie wyborów prezydenckich i powszechnych na terenie Autonomii w styczniu przyszłego roku. Natomiast już jesienią na Zachodnim Brzegu i w Strefie Gazy odbyłyby się wybory do władz miejskich.
W zeszły czwartek siły izraelskie wtargnęły do siedziby Arafata po samobójczym zamachu Palestyńczyków, w którym zginęło 17 osób, w tym 13 żołnierzy.(iza)