Ma powstać "narodowy operator" sieci komórkowych i internetu. "Wiele nieścisłości"
Rząd planuje powołanie "Operatora Strategicznej Sieci Bezpieczeństwa" informuje "Gazeta Wyborcza". Jeżeli do tego dojdzie, wszystkie działające w Polsce sieci komórkowe, aby móc świadczyć swoje usługi w najwyższej jakości, będą zmuszone korzystać z pośrednictwa "narodowego operatora". Na te doniesienia zareagował rzecznik Urzędu Komunikacji Elektronicznej. Według niego informacje te zawierają "wiele nieścisłości".
03.12.2021 07:11
Plany rządu zdradzają przygotowywana nowelizacja ustawy o cyberbezpieczeństwie. Jak pisze Wojciech Czuchnowski w piątkowej "Gazecie Wyborczej", w jednej z poprawek zapisano powołanie "Operatora Strategicznej Sieci Bezpieczeństwa". Projekt rezerwuje też dla tego podmiotu częstotliwość potrzebną do korzystania z najnowocześniejszej sieci komórkowej 5G.
Jeśli zapisy te wejdą w życie, to działający w Polsce operatorzy, chcąc świadczyć swoje usługi w tej technologii, będą zmuszeni korzystać z pośrednictwa OSSB. "Narodowy operator" będzie nie tylko zapewniał zasięg sieci 5G, ale także posiadał kontrole nad danymi przesyłanymi za jej pośrednictwem.
Według "GW", "Operator Strategicznej Sieci Bezpieczeństwa" ma też przejąć wszystkie już udostępniane sieciom komórkowym częstotliwości. Obecnie zarządza nimi Urząd Komunikacji Elektronicznej.
Czytaj też: Speedtest – jak sprawdzić prędkość internetu?
Zobacz też: powstanie nowy instytut? Poseł PiS: Chodzi o promocję rodzinnego stylu życia i posiadania dzieci
"Państwo odzyska monopol i kontrolę"
"Wystarczy, że operatorom komercyjnym nie zostaną odnowione koncesje na częstotliwości. 'Operator narodowy' udostępni im je wtedy jako swoją sieć bazową. Państwo odzyska monopol i kontrolę. Będzie też mogło, dyktując różne warunki cenowe za dostęp do swojej sieci, wpływać na pozycje poszczególnych telekomów na rynku" - pisze "Wyborcza".
Podobne rozwiązanie - według "GW" - działa już w Rosji. Tamtejszy państwowy operator "Runet" - jak wykazały testy - w razie potrzeby jest w stanie pozbawić internetu wszystkich Rosjan. Kreml tłumaczy jednak, że to sposób na "cyberagresję" z Zachodu.
Rzecznik UKE reaguje na tekst Wojciecha Czuchnowskiego
Na tekst "Wyborczej" zareagował rzecznik Urzędu Komunikacji Elektronicznej Witold Tomaszewski. "Panie Redaktorze (Wojciechu - red.) Czuchnowski, w dzisiejszym pana artykule 'Internet pod kontrolą rządu' wkradło się wiele nieścisłości" - napisał na Twitterze.
Zaoferował też swoją pomoc "w wyjaśnieniu kwestii technicznych sieci 5G". Z kolei "w kwestiach strategicznych" - jak dodał - pomocne może okazać się departament KPRM odpowiadający za cyfryzację.
Jak zapewnił w kolejnych wpisach, operatorzy komórkowi do świadczenia usług 5G otrzymają częstotliwości w ramach "aukcji".
Tomaszewski zarzucił też Czuchnowskiemu, że ten nie kontaktował się z UKE z pytaniami o opisane przez niego doniesienia. "Otoczenie regulacyjne dotyczące sieci telekomunikacyjnych jest bardzo skomplikowane, zapraszam do nas na spotkanie, zaproszę naszych ekspertów merytorycznych i po kolei wyjaśnimy wszystkie niejasności i niepewności" - dodał.
Internet pod nadzorem rządu? KPRM wyjaśnia
Do sprawy odniósł się też na swojej stronie internetowej wspomniany departament KPRM ds. cyberbezpieczeńśtwa. "KPRM pracuje nad rozwiązaniem, które ma zapewnić bezpieczną łączność dla instytucji państwowych. Informacje w opublikowanym dzisiaj na łamach 'Gazety Wyborczej' artykule to nieprawda" - czytamy
"Operator Strategicznej Sieci Bezpieczeństwa będzie świadczył usługi telekomunikacyjne wyłącznie niektórym podmiotom administracji publicznej z wykorzystaniem bezpiecznej sieci telekomunikacyjnej precyzyjnie określonym w projekcie ustawie o krajowym systemie cyberbezpieczeństwa" - wyjaśniaKPRM.
Wśród takich podmiotów wymieniono m.in. ministerstwa, urzędy oraz policję. Jak dodano, podobne rozwiązania funkcjonują w wielu zachodnich krajach.
Zobacz też:
Źródło: "Gazeta Wyborcza"