Afera mailowa. Morawiecki miał interweniować ws. TVP Info. "Po co wystawiam mordę do obicia?"
W sieci opublikowano kolejne maile, które mają rzekomo pochodzić ze skrzynki szefa KPRM Michała Dworczyka. Z ich treści wynika, że premier Mateusz Morawiecki miał oburzyć się na jeden z tekstów opublikowanych na stronie TVP Info. W ocenie szefa rządu materiał uderzał w stosunki polsko-żydowskie. "Panowie, czy ja śnię?" - miał pisać Morawiecki w mailu kierowanym m.in. do ministra kultury i dziedzictwa narodowego Piotra Glińskiego.
Mail, który miał wysłać premier Mateusz Morawiecki, pochodzi z 28 kwietnia 2018 roku. Wiadomość zaadresowano do przewodniczącego Rady Mediów Narodowych Krzysztofa Czabańskiego, ministra kultury i dziedzictwa narodowego Piotra Glińskiego oraz szefa Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Michała Dworczyka.
Do korespondencji dołączono screen artykułu, jaki 20 kwietnia 2018 roku ukazał się na portalu TVP Info. Tekst pt. "Dlaczego nie chcieliśmy pomóc Żydom?", napisany przez Krzysztofa Zwolińskiego, miał zirytować premiera Morawieckiego.
Afera mailowa. Morawiecki miał pisać ws. TVP Info
Treść udostępnionej wiadomości wskazuje, że szef polskiego rządu miał pytać Glińskiego i Czabańskiego, dlaczego TVP Info zajmuje się publikacją materiałów, które mogą nadszarpnąć relacje polsko-żydowskie.
"Panowie, czy ja śnię? To po co ja prowadzę zakulisowe i otwarte rozmowy z Żydami i z Izraelem od trzech miesięcy, co zajmuje mi 25-tą godzinę każdej doby? Po co wystawiam mordę do obicia? Po co z Michałem robimy wszystko, żeby zaktywizować nasz niemrawy Instytut Pamięci Narodowej, żeby chociaż częściowo dać odpór tym różnym bredniom, oszczerstwom i hańbom, które na nas spadają? - czytamy w mailu, którego nadawcą miał być Mateusz Morawiecki (pis. oryg. - przyp. red.).
"Po to, żeby w tak zwanych naszych portalach takie tezy były stawiane?"- miał dodać premier.
Zobacz też: Kontrowersyjna ustawa. "PiS strzela sobie w stopę"
Ustawa o IPN. PiS usunął zapisy ws. odpowiedzialności karnej
W chwili, gdy Mateusz Morawiecki miał wysłać maila ws. tekstu napisanego przez redakcję TVP Info, stosunki między Polską a Izraelem i USA były mocno napięte. Powodem była nowelizacja ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej. Pierwotne zapisy dokumentu zakładały m.in. karę więzienia za "publiczne przypisywanie Narodowi Polskiemu lub Państwu Polskiemu odpowiedzialności za zbrodnie nazistowskie popełnione przez III Rzeszę".
Zarówno Stany Zjednoczone, jak i Izrael stwierdziły wówczas, że ustawa narusza wolność słowa i badań naukowych. Przepisy dotyczące odpowiedzialności karnej zostały ostatecznie usunięte.
Afera mailowa. Raport Mandiant wskazuje na hakerów z Białorusi
W połowie listopada analitycy międzynarodowej firmy Mandiant zajmującej się cyberbezpieczeństwem opublikowali raport ws. wycieku maili mających pochodzić m.in. ze skrzynki szefa KPRM Michała Dworczyka. Eksperci ujawnili, że jest on najprawdopodobniej związany z białoruskimi hakerami.
"Mandiant Threat Intelligence ocenia z wysokim stopniem pewności, że grupa UNC1151 jest związana z białoruskimi władzami. Ta ocena jest oparta o techniczne i geopolityczne wskaźniki" - przekazano w oświadczeniu firmy.
W ocenie specjalistów sama kampania informacyjno-szpiegowska operacji Ghostwriter jest co najmniej po części dziełem białoruskiego reżimu. "Nie możemy wykluczyć rosyjskiego wkładu w UNC1151 i Ghostwriter. W tym czasie jednak nie odkryliśmy bezpośrednich dowodów takiego wkładu" - dodali eksperci.