Seria katastrof w Rosji. Setki zwierząt utonęło

Wojna w Ukrainie. Najważniejsze informacje w naszej RELACJI NA ŻYWO

Do katastrofy doszło w rejonie muchorzybirskim w azjatyckiej części Rosji. W regionie obowiązuje stan nadzwyczajny. Woda zalała m.in. fragment autostrady.

- W wyniku intensywnych opadów deszczu i rosnącego poziomu wody odcinki drogi federalnej Ułan-Ude - Czyta zostały podmyte. Chodzi o 589-kilometrowy odcinek drogi. Woda zerwała także trzy mosty - powiedział gubernator Aleksiej Tsydenov.

Jak poinformowały władze, w dniach 1-4 sierpnia w wyniku dużych opadów i podniesienia się poziomu rzek w trzech rejonach doszło do zalania terenów i budynków mieszkalnych, "zakłócenia połączeń transportowych, zerwania mostów, zniszczenia dróg oraz wymierania zwierząt gospodarskich".

Potężne szkody wywołało także zerwanie tamy na zbiorniku Khonkholoyskoye. Na trasie fali powodziowej znalazły się cztery osady. Ewakuowano 100 mieszkańców. Woda zalała 50-kilometrowy odcinek autostrady federalnej.

Jak podaje kanał Syrena, we wsi Desyatnikowo powódź wywołała lawinę błotną. Zginęły dziesiątki zwierząt gospodarskich.

Kanał "Ludzie Bajkału" opublikował trzy nagrania. Widać na nich m.in. korek ciężarówek, jaki utworzył się po zalaniu autostrady federalnej, zerwanie jednego z mostów oraz krowy porwane przez nurt, które usiłują dopłynąć do brzegu.

To kolejny incydent związany z pęknięciem tamy w Rosji. 26 lipca pękła tama na zbiorniku Kialimskoje w obwodzie czelabińskim w Rosji. W strefie zalewowej znalazło się około 200 osób.

Z kolei 29 lipca doszło do katastrofy na kanale Białomorsko-Bałtyckim w Rosji. Jak informowała RIA Novosti, pękła tymczasowa tama pomiędzy śluzami. Zginęła 1 osoba, a 10 zostało rannych.