Senat w obronie wolnych mediów. "Trudno uwierzyć w troskę premiera"
Uchwałą w sprawie ograniczenia wolności mediów w Polsce zajmą się we wtorek senackie komisje: Kultury i Środków Przekazu oraz Ustawodawczej. Projekt zgłosiła grupa senatorów Koalicji Obywatelskiej.
Na posiedzeniu senackich komisji: Kultury i Środków Przekazu oraz Ustawodawczej odbędzie się we wtorek pierwsze czytanie projektu uchwały w sprawie ograniczenia wolności mediów w Polsce.
- Chcemy, aby było mocne stanowisko Senatu w obronie wolnych mediów. Mówimy o zagrożeniu wolności Polaków: prawa do rzetelnej informacji, wiedzy, prawa do obiektywnych przekazów - powiedziała PAP senator KO Barbara Zdrojewska.
Szef senackiej komisji ustawodawczej Krzysztof Kwiatkowski dodał, że uchwała ma w wyrazić "zdecydowany sprzeciw wobec ograniczenia wolności i praw obywatelskich".
Autorzy projektu senackiej uchwały piszą, że "działania rządu RP zmierzające do likwidacji niezależnych mediów".
- Planowana opłata ws. mediów nie jest jedynym podjętym przez rząd krokiem, który godzi w ich niezależność, dąży do ich podporządkowania władzy oraz poprowadzenia ścieżką Węgier - stwierdziła Barbara Zdrojewska.
Parlamentarzystka opozycji jako przykład wskazała na przejęcie przez PKN Orlen wydawnictwa grupy Polska Press.
Media bez wyboru. Zdrojewska: "Premier bez szczegółów i konkretów"
Zdrojewska zauważyła też, że poniedziałkowe słowa premiera o zmianach w rządowym projekcie ws. dodatkowego podatku dla mediów nie były jasne.
- Mateusz Morawiecki mówił bez szczegółów i konkretów o jakichś modyfikacjach, które nie wiadomo, w jaką stronę pójdą. Ale przeciwstawianie jednych mediów drugim, mediów centralnych - mediom lokalnym, regionalnym jest zabiegiem, który musi budzić poważne wątpliwości. I trudno mi uwierzyć w troskę premiera o te media regionalne - stwierdziła senator KO.
Media bez wyboru. Projekt ministerstwa finansów
Planowany przez rząd nowy podatek ma dotyczyć m.in. portali internetowych, mediów tradycyjnych oraz firm, które w swojej ofercie mają zewnętrzne nośniki reklam. Ma to być tzw. Składka z tytułu reklamy. Rządzący zapowiadają, że pozyskane w ten sposób pieniądze rząd przeznaczą na Narodowy Fundusz Zdrowia, Narodowy Fundusz Ochrony Zabytków i powstający fundusz wsparcia kultury w obszarze mediów.
Uważamy, że wprowadzone rozwiązania będą wyniszczające dla wielu redakcji w Polsce. Zwłaszcza tych małych, lokalnych. Napisaliśmy między innymi w liście: "Jako media działające od wielu lat w Polsce nie uchylamy się od ciążących na nas obowiązków i społecznej odpowiedzialności. (…) Wspieramy Polaków, jak i rząd w walce z epidemią, zarówno informacyjnie, jak i przeznaczając na ten cel zasoby warte setki milionów złotych".