Druga edycja kontrowersyjnego kalendarza
Lidner nie ukrywa, że pierwsza edycja kalendarza spowodowała wzrost świadomości marki wśród jej klientów - - zakładów pogrzebowych i hurtowni artykułów funeralnych. - Jeżeli ja bym wydał kalendarz z samymi trumnami, to nie byłoby żadnego efektu - dodaje i zapewnia, że tym efektem miało być również sprawienie, by ludzie rozmawiali o śmierci. Firma już teraz zapowiada, że pojawi się kolejna edycja kalendarza. I obiecuje, że wszystkich zaskoczy.