Druga edycja kontrowersyjnego kalendarza
Pomysłodawca kalendarza twierdzi, że pierwsza edycja wzbudziła kontrowersje, bo ludzie nie zrozumieli tematu. - Wiele osób myślało, że jesteśmy zakładem pogrzebowym i nasza oferta jest skierowana do rodziny zmarłego. Proponowanie takiego kalendarza rodzinie zmarłego, byłoby stanowczo niesmaczne. Nie jestem nienormalny, żeby coś takiego robić! Jeśli ludzie zrozumieją, że jesteśmy jedynie producentem trumien i współpracujemy tylko z zakładami pogrzebowymi, to myślę, że cała sprawa przestaje być kontrowersyjna - tłumaczy Bartek Lindner.