Przedkłada piwo nad inne trunki
Prezes PiS za alkoholem nie przepada, choć czasem zrobi wyjątek. Swego czasu Leonard Krasulski, pracownik browaru i późniejszy współzałożyciel Porozumienia Centrum przywoził mu z Elbląga sześciopaki piwa EB. Z kolei zwycięstwo Aleksandra Kwaśniewskiego nad Lechem Wałęsą w wyborach prezydenckich w 1995 r. uczcił kieliszkiem czerwonego wina (uważał, że wraz z końcem prezydentury Wałęsy kończą się jego problemy z tym politykiem). Również podczas ubiegłorocznej kampanii prezydenckiej Jarosław Kaczyński dał się sfotografować jak wychyla kufelek zimnego piwa.
Pierwszego papierosa Jarosław Kaczyński wypalił w wieku sześciu lat. - Zostaliśmy jednak zdemaskowani. Kupiliśmy tego papierosa w miejscowym sklepiku. I prowadząca spytała potem mamę, czy to rodzice kupowali. Spotkały nas za to - mnie i Leszka - jakieś represje. W podstawówce jakoś po papierosy nie sięgałem. Zacząłem popalać dopiero w liceum i to też przy rozmaitych okazjach. Na przykład ucieczki ze szkoły, albo wizyty jakiegoś pierwszego sekretarza, kiedy odwołano lekcje - wspominał w rozmowie z Jackiem Karnowskim i Piotrem Zarembą pt. "Alfabet braci Kaczyńskich".
Zobacz też galerię - Bił go ojciec, lubił wypić i... - największe tajemnice premiera