Przyjął nominację na kardynała, bo papieżowi się nie odmawia
Przez krótki czas, relacjonuje autor biografii, Franciszek był w seminarium diecezjalnym, potem wstąpił do Towarzystwa Jezusowego. Nowicjat odbył w Chile, gdzie studiował przedmioty humanistyczne, które bardzo lubił. W Kolegium św. Józefa w San Miguel pod Buenos Aires uzyskał licencjat z filozofii.
Następnie studiował literaturę i psychologię w Kolegium Maryi Niepokalanej w Santa Fe i w Kolegium Zbawiciela w Buenos Aires. Po święceniach kapłańskich, które przyjął w wieku 33 lat, kontynuował studia w Hiszpanii, gdzie w 1973 r. w zakonie jezuitów złożył śluby wieczyste. Po powrocie do kraju był mistrzem nowicjatu, wykładowcą na wydziale teologicznym w swym dawnym kolegium w San Miguel, a w latach 1973-1979 pełnił funkcję prowincjała jezuitów w Argentynie. Były to dramatyczne czasy dyktatury Vidala, która doprowadziła do śmierci kilku tysięcy osób.
Kiedy wydawało się, że chudy i wysoki ksiądz intelektualista spędzi resztę swoich dni, ucząc, pisząc książki i siedząc w konfesjonale, został 20 maja 1992 r. mianowany biskupem pomocniczym archidiecezji Buenos Aires. 27 czerwca 1992 r. otrzymał sakrę biskupią. Wreszcie 3 czerwca 1997 r. został nominowany na arcybiskupa koadiutora z prawem następstwa archidiecezji Buenos Aires, a niespełna rok później - 28 lutego 1998 r. mianowany arcybiskupem metropolitą archidiecezji Buenos Aires. 21 lutego 2000 r. został włączony do kolegium kardynalskiego. "Papieżowi, a był nim wówczas ukochany przez Latynosów Jan Paweł II, się nie odmawia i o. Jorge Maria biskupią nominację przyjął" - komentuje decyzję Franciszka Grzegorz Polak.