"Moja stara się wkurzyła, gdy to usłyszała"
"Jorge od dzieciństwa był pobożny. Jako uczeń szkoły salezjańskiej codziennie rano, gdy inni chłopcy w internacie jeszcze spali, szedł do kaplicy i służył do mszy sprawowanej przez greckokatolickiego kapłana, ks. Stefana Czmila, późniejszego biskupa, obecnie kandydata na ołtarze. Dzięki temu obecny papież poznał liturgię i tradycję bizantyjską. Ta wiedza przydała mu się po latach, gdy jako arcybiskup Buenos Aires został ordynariuszem dla wiernych katolickich Kościołów wschodnich, nie mających własnego biskupa" - czytamy w książce "Franciszek. Papież wielkiej nadziei".
Jako 17-letni uczeń technikum przyszły papież (na archiwalnym zdjęciu z kolegami ze szkoły) w kościele doznał religijnego objawienia. Natknął się wówczas na nieznanego księdza, z którego emanowała taka siła ducha, że Jorge postanowił się wyspowiadać. "Podczas tej spowiedzi coś się wydarzyło. Nie wiem co, ale to zmieniło moje życie. Zostałem złapany z opuszczoną gardą. Po pół wieku od tego wydarzenia tak to rozumiem. Była to niespodzianka, fascynacja Spotkaniem. Było to niewątpliwie przeżycie religijne, zaskoczenie, że ktoś na mnie czeka. Od tamtej chwili Bóg jest tym, który zajmuje pierwsze miejsce w moim życiu" - wyznał kardynał w książce "Jezuita".
Wtedy poczuł powołanie. Kiedy powiedział o tym swojemu ojcu, on przyjął to ze spokojem i zrozumieniem. Mama zareagowała inaczej. "Moja stara się po prostu wkurzyła, gdy to usłyszała" - cytuje słowa przyszłego papieża Grzegorz Polak.