Małżeństwo dla mieszkania
"Kiełkujące w niej myślenie indukcyjne przebijało się niemal w każdej sytuacji. Na przedostatnim roku studiów (1977) wyszła za mąż za kolegę z roku, Ulricha Merkela. 'Urzekła mnie swoją otwartością' - wyjaśniał nie tak dawno dziennikarzom. Dla początkującej fizyk natomiast przesądzający motyw do zawarcia małżeństwa stanowiła zimna kalkulacja: możliwość szybkiego uzyskania taniego mieszkania. W NRD przysługiwało ono ustawowo małżeństwom, wraz z prawem do zaciągnięcia kredytu do 7 tysięcy marek, z zerowym oprocentowaniem, a w przypadku wydania na świat trójki dzieci pełnym jego umorzeniem
Ulrich i Angela potomstwa nie mieli, ale dość szybko zdecydowali się na ślub. Ulrich Merkel, agnostyk z przekonania, zgodził się nawet na kościelny.
Małżeństwo w NRD dawało jeszcze inne przywileje, na przykład możliwość podjęcia pracy przez obydwoje małżonków w tym samym miejscu zamieszkania. Tę korzyść Merkel także zawczasu uwzględniła w swojej kalkulacji.
Dzięki swojemu promotorowi z lipskiej filii Akademii Nauk Angela Merkel dowiaduje się o wolnej posadzie w Centralnym Instytucie Chemii Fizykalnej Akademii Nauk NRD. Równolegle Ulrich Merkel składa podanie o przyjęcie na Uniwersytet Humboldta. Tym razem się udaje. Obydwoje zostają przyjęci.
Swoją paczkę z katedry Angela Merkel regularnie zaprasza do domu na kolację. Najczęściej na rybę lub Eintopf. Przyjaźń z kolegami z pracy rekompensuje jej małżeńskie rozczarowanie
Z pomocą znajomych Ulrich i Angela znajdują wreszcie lokum w oficynie kamienicy blisko przejścia granicznego w samym centrum miasta. Mieszkanie jest zapuszczone, toaleta znajduje się dwa piętra niżej, z kranu płynie tylko zimna woda, w piecach pali się węglem. Z okien rozciąga się ponury widok na mur berliński" - dowiadujemy się z książki.