Dandys z Wiejskiej
Poseł PO Janusz Palikot to polityk, który wzbudza skrajne emocje. Można go kochać lub nienawidzić, ale jego osoba nikogo nie pozostawia obojętnym. Również jego styl ubierania się ma swoich zagorzałych zwolenników, jak i przeciwników. Poseł przyzwyczaił nas do różowych marynarek, fioletowych spodni, awangardowych butów. Jest niczym nowoczesny dandys na sejmowych korytarzach. Prezentujemy kilka najciekawszych stylizacji posła z Lublina.
Co o stylizacji sądzi Borowiecka? - Nie, nie, nie - i jeszcze raz NIE! Nie łączmy welurowej marynarki z koszulą i krawatem w prążki. Nie zostawiamy w jednym miejscu aż trzech kolorów, czyli czerni, błękitu i malinowego. Nie nosimy marynarki, spodni i butów wykonanych z podobnych materiałów. Wystarczyłoby delikatnie stonować ten zestaw. Zamiast błękitnej koszuli w prążki dać białą klasyczną, wyjąć z kieszonki chusteczkę i zmienić garnitur na uszyty z klasycznego materiału, bo welur niestety się gniecie i marszczy, robiąc wrażenie niechlujnego stroju. No, chyba że panu Palikotowi na tym efekcie zależało. Jeśli tak, to jest dobrze - mówi Borowiecka.