Krawat w kwiaty? Nie, dziękuję!
Słynący z fantazji poseł SLD Ryszard Kalisz zwrócił naszą uwagę kwiecistym krawatem, który ożywił ciemny garnitur.
A co o wyglądzie polityka lewicy sądzi stylistka? - Trzeba pochwalić pana Ryszarda. Za to, że wybiera ubrania pasujące do figury, nienagannie stara się wyszczuplać sylwetkę, nosi dobrej jakości garnitury. Zresztą, widać to na zdjęciu. Jest tylko jedno 'ale'. Może to kwestia chwilowego szaleństwa, ale fakt jest faktem, że krawat na zdjęciu jest tragiczny. Wygląda jak fragment kwiecistej spódnicy w stylu staropolskim, a nie element stroju polityka. I znów muszę powtórzyć: 'Panowie politycy, nie nosimy krawatów w kwiaty, ryby czy Kaczory Donaldy. Bez względu na to, z której jesteście partii. Krawat ma dodawać charakteru, być uzupełnieniem stroju. Panu Kaliszowi zamiast kwiatów polecam fioletowy krawat z jedwabiu - mówi Borowiecka.