Sejmowa rewia mody
Kto jest najgorzej ubranym politykiem?
Sejmowa rewia mody - zobacz zdjęcia
Kto jest najgorzej ubranym politykiem? Kto przeszarżował, jeśli chodzi o strój lub wykazał się zbytnią nonszalancją? Komu zupełnie nie wychodzi łączenie kolorów, faktur i fasonów? O ocenę stylu polskich gwiazd polityki poprosiliśmy stylistkę z Eventi Fashion Atelier, Sandrę Borowiecką.
Skarpety do butów
Ustalenie, dlaczego posłanka, zamiast cienkich rajstop, z takim upodobaniem zakłada skarpety do butów, długo spędzało sen z powiek dziennikarzom "Faktu". Wreszcie prawda wyszła na jaw: okazuje się, że Nelli Rokita ma alergię na nylon!
Co na to stylistka? - Bardzo ładne skarpety. W połączeniu z różowym kostiumem w stylu "wyprzedaż kolekcji wiosna 1984 r." tworzą świetną kreację. Pisząc poważnie, jeśli już chcemy bawić się w stylizację, to do butów zakładamy getry, a nie skarpety. Kostium tego typu niepotrzebnie dodaje pani lat. Żeby choć trochę stonować ogólny wyraz artystyczny dodałabym do stroju czarne rajstopy, czarne szpilki, a pod kostium białą koszulę. I nie zapinać marynarki, żeby nie obciążać sylwetki. Chociaż tyle - komentuje dla Wirtualnej Polski Sandra Borowiecka z Eventi Fashion Atelier.
Posłanka PiS Nelli Rokita w doborze swoich kreacji wykazuje się niebywałą nonszalancją. Nikt tak jak ona nie potrafi połączyć koronkowych rękawiczek, kapelusza panama oraz białych kozaczków z letnią sukienką czy obszerną marynarką z wypchanymi ramionami, jak z lat 80.
Nelli jak Michael Jackson
W tym stroju Nelli Rokita przypomina nam nieśmiertelny look króla muzyki pop Michaela Jacksona.
A co o stylizacji sądzi stylistka? - "Ja nic nie wiem, ja się nie znam i z modą nie mam nic wspólnego" - tak mogłaby odpowiedzieć na pytanie komisji śledczej ds. mody w sejmie pani Nelly. Zastanawiałam się kiedyś, na ile jej umiejętność zestawiania kompletnie niepasujących do siebie ubrań jest celowa, a na ile jest to próba zwrócenia na siebie uwagi. Doszłam do wniosku, że pani Nelly ma, delikatnie mówiąc, dość specyficzne podejście do mody. Nie wiem, jak można, ale widać, że można, wpaść na pomysł, żeby w roli posła wejść do sejmu w kapeluszu, ciemnych okularach i rękawiczkach. Kostium w odcieniu mlecznym jest jak najbardziej wskazany, tyle że na cocktail albo garden party. Do biznesu i polityki już niekoniecznie. Obserwując panią Nelly przez cały czas odnoszę wrażenie prezentowania najnowszego kierunku w stylizacji: wietrzenie szafy - komentuje Borowiecka.
Joanna Senyszyn jak Alexis z "Dynastii"
Jeśli ubiór odzwierciedla osobowość, to w przypadku tej "polityczki" widać od razu, że osobowość ma i to bardzo wyrazistą. Jej mama organizowała rewie, więc europosłanka Joanna Senyszyn modę ma we krwi. John Galliano i Dolce&Gabbana to jej ulubieni projektanci, a jej największą pasją jest kolekcjonowanie biżuterii.
Co o stylu ubierania się europarlamentarzystki sądzi stylistka? - Kostium niczym z "Dynastii". Nie bardzo wiem, od czego zacząć. Niby pani Joanna założyła kostium, klasykę, więc politycznie powinno być poprawnie, ale jednak nie jest tak, jak być powinno. Pani Joanno, nie jest pani bardzo wysoką kobietą. Nosząc ubrania w duże wzory, kontrastujące z tłem, z zabudowaną linią szyi i dekoltu, skraca Pani optycznie sylwetkę. Dodawanie do tego botków skraca nogi. No i jeszcze jedno - w tym stroju brakuje chociaż jednego elementu w innym kolorze, który rozjaśniłby całość. Tak, żeby nie było nudno. Na przykład pasek, torebka lub biżuteria, np. w odcieniach złota czy fuksji. Chociaż z drugiej strony, przy pani silnej osobowości, może faktycznie ten kamuflaż nawet nie jest taki zły - mówi Borowiecka.
Dandys z Wiejskiej
Poseł PO Janusz Palikot to polityk, który wzbudza skrajne emocje. Można go kochać lub nienawidzić, ale jego osoba nikogo nie pozostawia obojętnym. Również jego styl ubierania się ma swoich zagorzałych zwolenników, jak i przeciwników. Poseł przyzwyczaił nas do różowych marynarek, fioletowych spodni, awangardowych butów. Jest niczym nowoczesny dandys na sejmowych korytarzach. Prezentujemy kilka najciekawszych stylizacji posła z Lublina.
Co o stylizacji sądzi Borowiecka? - Nie, nie, nie - i jeszcze raz NIE! Nie łączmy welurowej marynarki z koszulą i krawatem w prążki. Nie zostawiamy w jednym miejscu aż trzech kolorów, czyli czerni, błękitu i malinowego. Nie nosimy marynarki, spodni i butów wykonanych z podobnych materiałów. Wystarczyłoby delikatnie stonować ten zestaw. Zamiast błękitnej koszuli w prążki dać białą klasyczną, wyjąć z kieszonki chusteczkę i zmienić garnitur na uszyty z klasycznego materiału, bo welur niestety się gniecie i marszczy, robiąc wrażenie niechlujnego stroju. No, chyba że panu Palikotowi na tym efekcie zależało. Jeśli tak, to jest dobrze - mówi Borowiecka.
Krawat w kwiaty? Nie, dziękuję!
Słynący z fantazji poseł SLD Ryszard Kalisz zwrócił naszą uwagę kwiecistym krawatem, który ożywił ciemny garnitur.
A co o wyglądzie polityka lewicy sądzi stylistka? - Trzeba pochwalić pana Ryszarda. Za to, że wybiera ubrania pasujące do figury, nienagannie stara się wyszczuplać sylwetkę, nosi dobrej jakości garnitury. Zresztą, widać to na zdjęciu. Jest tylko jedno 'ale'. Może to kwestia chwilowego szaleństwa, ale fakt jest faktem, że krawat na zdjęciu jest tragiczny. Wygląda jak fragment kwiecistej spódnicy w stylu staropolskim, a nie element stroju polityka. I znów muszę powtórzyć: 'Panowie politycy, nie nosimy krawatów w kwiaty, ryby czy Kaczory Donaldy. Bez względu na to, z której jesteście partii. Krawat ma dodawać charakteru, być uzupełnieniem stroju. Panu Kaliszowi zamiast kwiatów polecam fioletowy krawat z jedwabiu - mówi Borowiecka.
Mucha na salonach
Janusz Korwin-Mikke ma styl równie oryginalny, co poglądy polityczne. Jego cechy charakterystyczne to nieodłączna mucha i sumiasty wąs.
Oto ocena stylistki: - Pana Janusza cenię za to, że jego stroje zawsze idą w kierunku elegancji. Co prawda, często gdzieś po drodze gubi się cienka granica między elegancją a przerysowaniem - jak choćby w dodawaniu muszki zamiast krawata - to jednak brawo za chęci - mówi Borowiecka.
Takiego krawata świat nie widział
Wacław Martyniuk to kolejny poseł lewicy, który upodobał sobie oryginalne "zwisy męskie". Można go wręcz nazwać łowcą krawatów - ma ich całą kolekcję, a ich liczba podobno dorównuje ilości sztuk biżuterii posiadanej przez Joannę Senyszyn. Przygotowaliśmy dla Was trzy niebanalne stylizacje w wykonaniu posła, każdą oceniła stylistka.
Co o stylizacji sądzi stylistka? - Zaskoczył mnie pan. Takiego krawata jeszcze nie widziałam. W pierwszej chwili myślałam, że to łopatka, na przykład do zakopywania politycznych przeciwników. To, za co wypada pochwalić, to kolorystyka i wzorki. W miarę stonowane, w miarę pasujące do stroju. W miarę - mówi Borowiecka.
Od nadmiaru głowa boli
Janusz Palikot w opinii stylistki: - Tu muszę pana Palikota pochwalić. Za chęci. I za nic więcej. W stroju na konferencję prasową nie ma nic, co by świadczyło, że mamy do czynienia z politykiem, a nie z gwiazdą światka mody, która nie za bardzo wie, co z czym łączyć. A wystarczyło do tych spodni w odcieniu ecru dodać brązową marynarkę. I koszula wtedy wyglądałaby nawet, nawet, bo byłaby jedynym akcentem kolorystycznym odróżniającym się od reszty, dodającym charakteru.
A tak, mamy spodnie wyglądające na za krótkie, marynarkę wyglądającą na dość - jakby to powiedzieć - wymęczoną noszeniem, mającą za szeroką część od talii w górę, a za wąską od talii w dół; malinową koszulę, która w zestawieniu z turkusem marynarki przyprawia o zawrót głowy i krawat, który chyba w zamyśle pana Palikota miał kolorystycznie pasować do spodni, ale jakoś nie bardzo pasuje, bo jest szary a nie ecru. I niczym wisienka na torcie chusteczka w kieszonce. Panie Palikot, apeluję do pana! Wiemy, że ma pan i krawaty i chusteczki, i nawet garderobę w różnych kolorach. Nie musi pan nam tego wszystkiego prezentować jednocześnie. Kadencja sejmu jeszcze się nie kończy!
Za dużo luzu, pani Nelli
W kolejnej stylizacji Nelli Rokity powraca jej ulubiony kapelusz z rondem, obszerna marynarka i kozaczki - tym razem w wersji czarnej.
Co na to stylistka? - Czy marynarka jest pani, czy męża? O ile sama marynarka jest nawet ciekawa, o tyle w połączeniu z luźną sukienką już nie. Za dużo luzu, pani Nelli. Przez to sylwetka wydaje się obszerniejsza i zamiast podkreślać kobiece kształty, ukrywa je. Do tego botki, które skracają nogi, no i oczywiście rękawiczki - na wypadek gdyby pojawiła się królowa Anglii. Kapelusz chroni przed słońcem, które co prawda z racji późnej pory już nie świeci, ale kto wie, co może się zdarzyć. A wystarczyło pod marynarkę założyć dopasowaną sukienkę, np. w odcieniach fioletu czy śliwkowego, a całość uzupełnić szerokim, zapinanym w talii pasem. W połączeniu z klasycznymi szpilkami zamiast botków, wyglądałaby pani rewelacyjnie - mówi Borowiecka.
Faceci lubią róż
Co o stroju Janusza Palikota sądzi stylistka? - Pomieszanie z poplątaniem. Nic w tym stroju nie wskazuje na to, że mamy do czynienia z posłem. Ani marynarka, ani koszula, ani kolorystyka. Połączenie wszystkich tych elementów daje wyraz artystyczno-modowy, któremu brak walorów. W modzie męskiej kolor różowy - zwłaszcza zgodnie z kanonami dobierania strojów politykom - może być stosowany jako dodatek, mniej widoczny element; czy to jako krawat, czy koszula, która delikatnie widnieje pod marynarką. I jeszcze ta rozpięta pod szyją koszula, spod której wystaje podkoszulek. No nic, tylko zaprosić pana Palikota na piwo - mówi Borowiecka.
Zbieg z krainy Disneya
Ocena stylistki: - Czy to jawa czy sen? O ile garnitur jest nawet dobrze dobrany, zgodnie z zasadami, o tyle pozostałe elementy już nie. Jak widać, pan Palikot zawsze musi dodać coś od siebie. Za dużo dodatków i kontrastów w stroju. W polityce wybieramy jedynie element stroju, który będzie przyciągał uwagę. A nie trzy, tak jak pan Palikot - krawat, chusteczka i koszula w paski. Koszula wygląda jak góra od piżamy, bo kolor różowych pasków jest za jasny. Dodatkowo paski zamiast wyszczuplać, powiększają brzuch. Do tego krawat w grochy, który jednoznacznie kojarzy mi się z bajkowymi postaciami Disneya. Do tego chusteczka, jakby dopełnienie całości, w tym przypadku przepełniła czarę. Od różowej słodkości robi mi się gorzko.
Czy to ubranie czy przebranie?
Naszym zdaniem zdecydowany hitem jest jednak stylizacja w kwiaty.
Co sądzi o stroju Nelly ekspertka w dziedzinie mody? - Czy to jest ubranie czy przebranie? Ale jedno, co muszę pani przyznać, to ogromna pomysłowość. Nie wpadłabym na to, żeby letnie spodnie z cienkiego materiału w kwiaty, jak na Hawajach, zakładać do jesiennego płaszcza. I ten szal, który wygląda jakby przypadkiem wypadł na panią z szafy, przy okazji wyciągania kapelusza. Nie umiem podsumować całości. Zabrakło mi słów - mówi Borowiecka
Łowca krawatów
Stylistka ocenia stylizację Wacława Martyniuka: - Sprawa krawata wychodzi na prowadzenie. Nie wiem, czy pan, panie Wacławie, to wie, ale nie nosimy tego typu krawatów. Ja wiem, że to kusząca możliwość, bo zawsze przyciąga uwagę, nawet jeśli nie ma się nic do powiedzenia. Krawat w odcieniach żółci, turkusu i czerwieni z elementami rysunkowymi nie pasuje do wizerunku poważnego polityka. W dodatkach w stroju oficjalnym nie powinny pojawiać się wzorki typu rybka, muszelka czy miś. Chyba że ma to być wyraz czegoś, jakiejś myśli, typu "Wiem, że nic nie wiem". O modzie, na przykład.
Koronki i białe kozaczki
Oddajmy głos stylistce: - Nie chciałabym się narazić, ale to, co widzę, wymaga szczerości. Po pierwsze białych kozaków nie nosimy. Nie i już. Zwłaszcza w połączeniu ze zwiewną, letnią sukieneczką, która bardziej pasuje na spacer po parku niż do sejmu. Do tego marynarka, która już samym swoim kolorem budzi mój sprzeciw. Całość jest przesadzona, przesycona i nie ma w niej ani jednego elementu, który pasowałby do stroju polityka. Kolory, które pani wybrała, kompletnie nie pasują do Pani typu urody. I jeszcze rękawiczki. Czy to są wymienne jednorazówki? Bo widzę je u Pani za każdym razem. Boję się, czy nie wytrą się na palcach - mówi Borowiecka.
Rekin polityki
Stylistka o stylizacji Wacława Martyniuka: - Po raz drugi udowadnia pan zamiłowania marynistyczne. Proponuję zatem wybrać następnym razem krawat w rekiny. Przekaz będzie jednoznaczny - rekin polityki.
Anna Kalocińska, Joanna Stanisławska, Wirtualna Polska