Sejm zajmie się karami za przestępstwa seksualne. Projekt jeszcze w tym roku
Do konsultacji międzyresortowych trafi nowy projekt ustawy Ministerstwa Sprawiedliwości. Kary za przestępstwa seksualne mają zostać podniesione nawet dwukrotnie.
Wiceminister sprawiedliwości w "Sygnałach Dnia" powiedział, że projekt zaostrzający kary za przestępstwa, w tym te seksualne, jeszcze w tym roku trafi do Sejmu. - Nawet dwukrotnie zostanie podniesiona kara za przestępstwa ze szczególnym okrucieństwem i to też sprawi, że naturalnie będzie mniej kar w zawieszeniu – stwierdził Patryk Jaki.
W szczególnych przypadkach sąd będzie mógł zasądzić za gwałt 30 lat pozbawienia wolności.
Pytany, kiedy nowy projekt resortu trafi do Sejmu, wiceminister sprawiedliwości powiedział, że "w tym roku na pewno". - Konsultacje pewnie potrwają około miesiąca i następnie jest droga już czysto legislacyjna sejmowa - powiedział Patryk Jaki.
Surowa kara za gwałt w Rimini
Patryk Jaki został zapytany w radiowej "Jedynce", czy potrzebna jest ekstradycja sprawców napadu na polską parę w Rimini we Włoszech. - Za ten ohydny czyn kara powinna być bardzo surowa i w tym sensie to oczywiście nie ma znaczenia, czy ta kara będzie we Włoszech czy w Polsce, ważne żeby była surowa. Aczkolwiek wiele osób by chciało, żeby ten proces odbywał się w Polsce. Natomiast pamiętajmy, tutaj bardzo wiele zależy od strony włoskiej - powiedział Patryk Jaki.
Wszyscy sprawcy gwałtu w Rimini schwytani
Dodał, że rozmowy ze stroną włoską rozpoczną się po zakończeniu wszystkich czynności. - To co jest dla nas najważniejsze w tej chwili to to, by tych zwyrodnialców spotkała bardzo surowa kara, która pójdzie w świat – podkreślił wiceminister.
Według Patryka Jakiego sprawa z Rimini jest dowodem na "fatalną politykę uchodźczą" w Europie, a osoby broniące tych rozwiązań powinny przeprosić. Zdaniem wiceministra polska i w ogóle europejska polityka karna powinna się zmienić. - Polityka karna w Europie w ostatnich latach wygląda kabaretowo (...) polityka karna w Europie stoi na głowie i w tej chwili jest tak, że to ofiary przepraszają sprawców, a nie na odwrót - ocenił.