Sejm przegłosował: nie będzie Trybunału Stanu dla Zbigniewa Ziobry
Wniosek o postawienie byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobro przed Trybunałem Stanu został odrzucony przez posłów podczas posiedzenia Sejmu. - Politycy PO są po prostu nieudacznikami, nawet Ziobry nie potrafią postawić przed Trybunałem Stanu - mówił po głosowaniu w Sejmie Zbigniew Ziobro. Z kolei [ Leszek Miller ]( http://www.money.pl/gospodarka/politycy/miller,leszek,polityk,658.html ) stwierdził, że decyzja ws. byłego ministra sprawiedliwości to "zapowiedź powrotu IV RP".
Wniosek poparło 271 posłów, a przeciw było 152. 2 parlamentarzystów wstrzymało się. Zabrakło 5 głosów "za", by ten wniosek został przyjęty przez Sejm. W głosowaniu udział wzięło 425 posłów.
"Politycy PO nie potrafią nawet Ziobry postawić przed TS"
- Jak się okazało, większość rządząca PO-PSL nawet w takiej sprawie okazała się być nieudacznikami, nie potrafi zrealizować tego, co tak hucznie przez osiem lat zapowiadali. Trudno się więc dziwić, że pani Ewa Kopacz sprowadza nam islamskich imigrantów, trudno się dziwić tym nierozliczonym licznym aferom, rosnącemu bezrobociu i ubożeniu Polaków. Oni są po prostu nieudacznikami w każdym calu, w każdej dziedzinie, w każdej sprawie - mówił Ziobro po głosowaniu w Sejmie.
- Nawet Zbigniewa Ziobry nie potrafili postawić przed Trybunałem Stanu za to, że skutecznie walczyłem z przestępczością i stałem zawsze w obronie prawa jako minister sprawiedliwości - dodał.
Spośród 199 posłów klubu PO, w piątkowym głosowaniu wzięło udział 190 i wszyscy poparli postawienie Ziobro przed TS. Wśród niegłosujących 9 posłów Platformy byli: Ewa Kopacz, Andrzej Biernat, Leszek Blanik, Marek Hok, Cezary Kucharski, Radosław Sikorski, Piotr Tomański, Irena Tomaszak-Zesiuk i Norbert Wojnarowski.
Wniosek poparli też wszyscy obecni na głosowaniu posłowie SLD - 29 (nieobecnych było 4 posłów Sojuszu), Ruchu Palikota - 9 (dwóch posłów było nieobecnych) oraz koła Biało-Czerwoni - 3 posłów (jeden nie głosował).
Klub PSL podzielił się w tej sprawie - za było 28 posłów, jeden (Józef Zych) był przeciw, dwóch (Stanisław Kalemba i Andrzej Sztorc) wstrzymało się od głosu. 7 posłów nie wzięło udziału w głosowaniu.
Za tym, by Ziobro stanął przez Trybunałem Stanu, opowiedziało się ponadto 12 posłów niezrzeszonych: Ryszard Galla, Łukasz Gibała, Anna Grodzka, Jarosław Gromadzki, Ryszard Kalisz, Roman Kotliński, Łukasz Krupa, Wanda Nowicka, Andrzej Piątak, Marek Poznański, Armand Ryfiński, Jerzy Ziętek.
Przeciwni pociągnięciu do odpowiedzialności Ziobry przez TS byli wszyscy obecni na sali posłowie PiS - 126 (ośmiu nie głosowało) oraz klubu Zjednoczonej Prawicy - 15 (jednego posła zabrakło na sali).
Wniosku nie poparło ponadto 11 posłów niezrzeszonych: Jerzy Budnik, Ludwik Dorn, Zbigniew Girzyński, Tomasz Górski, Jarosław Jagiełło, Mariusz Antoni Kamiński, Adam Rogacki, Piotr Szeliga, Przemysław Wipler oraz Marzena Wróbel.
Politycy o wyniku głosowania:
- To, czy pan Ziobro stanie przed Trybunałem, czy też nie stanie, to rzecz wtórna. Uważam, że źle się stało. Powinien odpowiedzieć za czasów jego ministrowania - komentowała premier Ewa Kopacz na briefingu w Gdańsku.
Jak powiedziała szefowa rządu, niech "Ziobrę życie i los zweryfikuje, za to co robił". Dodała, że ostrzegałaby przed takimi osobami, które mogą powtarzać swoje błędy.
- Taka decyzja powinna być od początku, w ogóle nie powinno być wniosku w sprawie Ziobry, dlatego że minister Ziobro nie robił niczego nielegalnego - powiedziała rzeczniczka PiS Elżbieta Witek.
Witek oceniła, że sposób działania sejmowej komisji odpowiedzialności konstytucyjnej w sprawie Ziobry był "skandaliczny". - Sam wniosek o pociągnięcie Ziobry przed Trybunał Stanu nie zasługiwał, żeby się nim zajmować - stwierdziła posłanka PiS. - My zawsze chcieliśmy, żeby obowiązywało prawo i sprawiedliwość i o to walczymy (...) za naszych czasów walczyliśmy z korupcją, tego chciało społeczeństwo, byliśmy wtedy skuteczni" - dodała.
- Niestety to, że Zbigniew Ziobro nie stanie przed Trybunałem Stanu, to jest także wynik absencji części posłów PO, PSL, także i klubu SLD. Bardzo żałuję, że tak się stało - mówił Leszek Miller. Zdaniem szefa Sojuszu Lewicy Demokratycznej to "czarny dzień w historii polskiego Sejmu i zapowiedź powrotu najgorszych praktyk, powrotu IV Rzeczypospolitej do naszej ojczyzny".
Miller zapowiedział kary regulaminowe dla tych posłów SLD, którzy nie byli obecni na piątkowym głosowaniu ws. postawienia Ziobry przed TS; zostaną one nałożone na najbliższym posiedzeniu klubu poselskiego.
Minister sprawiedliwości Borys Budka powiedział, że trudno jest uzyskać w Sejmie większość 276 posłów (3/5 głosów) potrzebnych do postawienia byłego ministra przed Trybunałem Stanu.
- To czysta sejmowa arytmetyka - podkreślił, odnosząc się głosowania. Zabrakło pięciu głosów do pociągnięcia Ziobry do odpowiedzialności konstytucyjnej przez Trybunałem Stanu, ja byłem i głosowałem, natomiast powinniście państwo pytać tych osób, których nie było (na głosowaniu - red.), to jest zawsze problem osób, które są w rządzie - powiedział Budka w dziennikarzom.
Szef sejmowej komisji odpowiedzialności konstytucyjnej Robert Kropiwnicki z PO zapowiedział, że zgromadzone przez komisję materiały ws. postawienia przed Trybunałem Stanu Zbigniewa Ziobry przekaże prokuraturze.
- Prawdą jest, że zabrakło pięciu głosów w tym głosowaniu, nad czym bardzo ubolewam. Wszystko wskazuje na to, że Zbigniew Ziobro uniknie odpowiedzialności politycznej za swoje działania, ale mam nadzieję, że nie uniknie odpowiedzialności karnej - powiedział Kropiwnicki.
Spory w Sejmie
Przed głosowaniem Beata Kempa przekonywała z mównicy sejmowej, że wniosek o postawienie Zbigniewa Ziobry przed Trybunałem Stanu powinien być wycofany z porządku obrad i powinien zająć się nim Konwent Seniorów. Dodała, że sprawa byłego ministra nie została w pełni wyjaśniona. - Ja, będąc sekretarzem stanu w ministerstwie sprawiedliwości nie zostałam przesłuchana - argumentowała.
- Za wszystko co działo się w IV RP, odpowiedzialność ponoszą wszyscy ówcześni funkcjonariusze. To źle, że przez ostatnie cztery lata Platformie udało się postawić wniosek o Trybunał Stanu dla jedynie jednej osoby - mówił Andrzej Rozenek.
W czwartkowej debacie za pociągnięciem Ziobro do odpowiedzialności przed Trybunałem Stanu opowiedziały się kluby PO, PSL i SLD, przeciwko były PiS, Polska Razem i Solidarna Polska.
Zarzuty wobec Ziobry
Sejmowa komisja odpowiedzialności konstytucyjnej pod koniec czerwca przyjęła sprawozdanie z przeprowadzonego postępowania wraz z wstępnym wnioskiem o postawienie byłego ministra sprawiedliwości przed Trybunałem Stanu (TS). Komisja uznała za zasadne 6 z 8 zarzutów stawianych Ziobrze przez wnioskodawców. Dotyczą one m.in. przekroczenia uprawnień i nieuprawnionego nacisku Ziobry na prokuratorów oraz złamania prawa przy kierowaniu dwoma rządowymi zespołami powołanymi do zwalczania przestępczości.
Wnioski o postawienie Ziobry - a także byłego premiera, szefa PiS Jarosława Kaczyńskiego - przed TS złożył w 2012 r. klub PO. Ziobrze zarzuca się naruszenie konstytucji, ustawy o Radzie Ministrów oraz ustawy o działach administracji rządowej. W uzasadnieniach wniosków jest też mowa o działaniach nakierowanych na "walkę z układem"; PO powoływała się m.in. na materiały dowodowe dwóch komisji śledczych: ds. śmierci Barbary Blidy oraz ds. nacisków.