Sejm nowelizuje tegoroczny budżet
Mniejsze od zakładanych dochody budżetowe i
wpływy z prywatyzacji stwarzają konieczność nowelizacji budżetu na
2001 rok - tłumaczyła w środę w Sejmie wiceminister finansów
Halina Wasilewska-Trenkner.
05.12.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Jak zaznaczyła, powiększony o 3,8 mld zł deficyt budżetowy ma pozwolić na spłatę zobowiązań rządu.
W środę w Sejmie trwa pierwsze czytanie projektu drugiej w tym roku nowelizacji ustawy budżetowej na 2001 rok.
Dynamika gospodarcza jest malejąca i spowodowała, że wpływy budżetowe, założone początkowo na poziomie 161,6 mld zł, będą niższe o 20 mld zł i wyniosą 141,5 mld zł - uzasadniała konieczność nowelizacji Wasilewska-Trenkner. Jak podkreśliła, wymaga to działań dostosowawczych po stronie wydatków.
Takim działaniem dostosowawczym była blokada przekazywania części środków. Ta blokada umożliwia realizację wydatków budżetu w wysokości nie 181,6 mld zł pierwotnie planowanych, lecz w wysokości 173 mld zł - powiedziała wiceminister.
Październikowa blokada była konieczna, gdyż lipcowa nowelizacja budżetu, choć oparta na założeniu, że dochody budżetu w 2001 roku będą niższe od pierwotnie zakładanych 161,1 mld zł o 17,2 mld zł, zmniejszyła prognozę ich wykonania jedynie o 8,6 mld zł - do 152,46 mld zł. Reszta niedoboru miała być pokryta wykonywanymi na bieżąco cięciami.(mp)