Sędziowie z partyjnego nadania
Wyobraźmy sobie - były minister skarbu Emil
Wąsacz staje przed Trybunałem Stanu, a jego sędziami są oskarżany
o antysemityzm Ryszard Bender oraz Róża Żarska, adwokatka Leppera.
Niemożliwe? A jednak - pisze "Rzeczpospolita".
01.08.2005 | aktual.: 01.08.2005 07:11
Według dziennika pierwszy raz od 8 lat Trybunał będzie miał zajęcie. Kilka dni temu Sejm zdecydował, że Emil Wąsacz odpowie za błędy podczas prywatyzacji dużych państwowych spółek - Telekomunikacji Polskiej, PZU SA oraz Domów Towarowych Centrum.
Kto osądzi byłego ministra rządu Jerzego Buzka? - stawia pytanie "Rz". Członkowie Trybunału Stanu, którzy są nominowani przez Sejm. W tej chwili to 18 osób, wśród których nie brakuje postaci bardzo kontrowersyjnych. Jako członków Trybunału chroni ich jednak immunitet.
Partie delegują do Trybunału swoich ludzi, kierując się najczęściej nie kompetencjami, a kryterium bezwzględnej lojalności. Dlatego Samoobronę reprezentuje Róża Żarska, adwokatka zaprawiona w bojach z sądami podczas licznych procesów Andrzeja Leppera. To m.in. jej przypisuje się opracowanie strategii polegającej na rotacyjnych nieobecnościach Leppera i jego adwokatów na kolejnych rozprawach, co paraliżuje procesy. "Rz" zaznacza, że od lat Żarska jest jednym z najbardziej zaufanych ludzi Leppera.
Ligę Polskich Rodzin reprezentuje w Trybunale Ryszard Bender, emerytowany wykładowca KUL i prezes Klubu Inteligencji Katolickiej w Lublinie. W 2000 r. na antenie Radia Maryja powiedział, że "Oświęcim nie był obozem zagłady, lecz obozem pracy". - Żydzi, Cyganie i inni byli tam niszczeni ciężką pracą. Zresztą nie zawsze ciężką i nie zawsze byli niszczeni - dowodził.
Potem stwierdził, że został źle zrozumiany. Ostatnio metropolita lubelski abp Józef Życiński zabronił lubelskiemu KIK używania określenia "katolicki". Powód? Bender zapraszał na spotkania klubu prelegentów o antysemickich poglądach. (PAP)