Sędzia, który porównał Kaczyńskiego do Hitlera przeprasza i składa rezygnację
• Sędzia, który zamieścił wpis porównujący Kaczyńskiego do Hitlera, przeprasza za swoje słowa
• Cezary Skwara złożył też rezygnację z funkcji członka zarządu sędziowskiego stowarzyszenia
• Wcześniej od treści wpisu odciął się zarząd Stowarzyszenia Sędziów Polskich „Iustitia”
26.09.2016 | aktual.: 26.09.2016 13:29
Na stronie internetowej Stowarzyszenia Sędziów Polskich "Iustitia" pojawiło się oświadczenie wiceprezesa warszawskiego oddziału stowarzyszenia Cezarego Skwary. Przyznaje się w nim do autorstwa wpisu na profilu SSP "Iustitia" na Twitterze, w którym porównał Jarosława Kaczyńskiego do Hitlera.
"Oświadczam, że jako osoba odpowiedzialna z ramienia Zarządu Oddziału Warszawskiego Stowarzyszenia Sędziów Polskich „Iustitia” za prowadzenie profilu Oddziału w serwisie społecznościowym Twitter, ponoszę wszelką odpowiedzialność za wpisy, które pojawiły się na tym profilu. W związku z zaistniałą sytuacją składam rezygnację z funkcji członka Zarządu Oddziału" - napisał w oświadczeniu sędzia Skwara.
Sędzia podkreślił, że"wpis, który stał się przyczyną medialnego zamieszania, stanowił wyłącznie komentarz do wypowiedzi polityka, a nie ocenę Pana Jarosława Kaczyńskiego"
"Jestem świadomy tego, że został on zinterpretowany niezgodnie z moją intencją, wobec czego przepraszam wszystkie osoby, które poczuły się urażone. Przepraszam również wszystkich sędziów, których w ten sposób naraziłem na krytykę ze strony opinii publicznej i mediów" - napisał Skwara.
23 września na oficjalnym profilu warszawskiego oddziału stowarzyszenia pojawił się wpis porównujący prezesa PiS do Hitlera. Miał to być komentarz do wpisu, który zamieścił Konrad Piasecki. Dziennikarz udostępnił na Twitterze fragment rozmowy z Markiem Suskim, którą przeprowadził w programie „Gość Radia Zet". Suski stwierdził w niej, że „Jarosław Kaczyński poświęcił się całym życiem. Nie ożenił się, bo służył Polsce i nie chciał unieszczęśliwiać jakiejś kobiety, którą by pozostawiał, służąc Polsce”.
Jeszcze tego samego dnia zarząd SSP „Iustitia” wpis usunął i odciął się od jego treści. Zarząd SSP „Iustitia” nie ujawnił jednak danych osoby, która była odpowiedzialna za komentarz.