Sędzia Igor Tuleya spodziewa się zwolnienia. "Sędziowie nie dadzą sobie zamknąć ust"
Nie czuję się zdyscyplinowany - mówi sędzia Igor Tuleya o swoich kłopotach po krytyce posunięć władzy. Liczy się z możliwością zwolnienia z pracy w związku z postępowaniem za wypowiedzi na temat działań PiS w sądownictwie.
13.09.2018 | aktual.: 25.03.2022 12:42
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Troje sędziów należący do Stowarzyszenia Sędziów Polskich Iustitia dostało w poniedziałek 14 dni na złożenie wyjaśnień ws. udziału w programach telewizyjnych. Wszyscy krytycznie wypowiadali się o zmianach w sądownictwie. W ich obronie wystąpili sędziowie z kilku sądów w Polsce.
Przed zastępcą rzecznika dyscyplinarnego sędziów sądów powszechnych odpowiadać ma m.in. sędzia warszawskiego sądu okręgowego, Igor Tuleya. - Nie czuję się zdyscyplinowany. Pisma rzecznika są dość enigmatyczne - powiedział sędzia Tuleya na antenie TOK FM, pytany o to, co stanie się za niespełna dwa tygodnie.
- Niedługo pewnie przestanę być sędzią sądu powszechnego - mówił Tuleya.
Stwierdził też, że skala różnych działań wobec sędziów w całej Polsce pokazuje, że nie chodzi o rutynową działalność rzeczników dyscyplinarnych. Zdaniem sędziego zabiegi te przypominają represje.
Tuleya ocenił, że mimo to sędziowie nie dadzą sobie zamknąć ust i nie będą jako środowisko milczeć ws. decyzji rządu dotyczących wymiaru sprawiedliwości.
Zobacz także
Zdaniem gościa Doroty Warakomskiej, krytykowanie nie jest mieszaniem się w politykę.
- Nie mówimy niczego niezgodnego z prawdą. Wypowiadamy się na temat podstawowych wartości zawartych w konstytucji. Każdy argument, który nie pasuje do tezy rządzących, nazywany jest polityką. Wiadomo, że sędzia z łatką polityka, to dla nas obelga - mówił warszawski sędzia.
Kolejne naciski
Tymczasem kłopoty z powodu krytycznej oceny działań polityków w sądownictwie ma kolejna osoba. To sędzia Olimpia Barańskia-Małuszek z Gorzowa Wielkopolskiego, członkini Stowarzyszenia "Iustitia". Zastępca rzecznika dyscyplinarnego sędziów sądów rejonowych podjął właśnie decyzję ws. kontroli akt i wyników jej pracy do 3,5 roku wstecz.
- Jeżeli ktoś chce zaglądać do wszystkich akt, żeby coś znaleźć, będę zmuszona uznać to za pewne naciski na sędziego - komentuje sędzia w rozmowie z TVN24.
Zobacz także
Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl