Wytknęła Nawrockiemu. Emerytka z Lublina opowiada o swoim sąsiedzie
- Takie gadanie, że Nawrocki pomagał. Ja mam takiego sąsiada, który ma 86 lat, pana Kazimierza, mieszka blok obok. Chodzę do niego, noszę mu jedzenie, rozmawiam z nim. Nie wymagam od niego nic, mam z tego po prostu satysfakcję - komentuje ostatnie doniesienia nt. kandydata na prezydenta Małgorzata Stasiuk z Lublina.
We wtorek rano na zakupach na targowisku na lubelskim osiedlu Bronowice pojawił się były premier Mateusz Morawiecki. Podczas briefingu prasowego polityk PiS odniósł się do sprawy mieszkania Karola Nawrockiego, które sprzedał mu Jerzy Ż., schorowany senior z Gdańska. Polityk przekonywał, że cała sprawa jest efektem paniki w obozie Rafała Trzaskowskiego po spotkaniu Nawrockiego z Donaldem Trumpem.
- Karol Nawrocki pomógł starszemu panu. Przez lata wykonywał sprawunki, opłacał rachunki, zachowywał się bardzo porządnie, do samego końca tej sprawy. I zresztą jeszcze niedawno starał się nawiązać kontakt z tym panem - powiedział Mateusz Morawiecki w odpowiedzi na pytanie WP.
Ale - jak przyznała sama rzeczniczka sztabu Karola Nawrockiego - kontakt kandydata na prezydenta z panem Jerzy urwał się w grudniu ub. roku.
- Karol Nawrocki poszedł do pana Jerzego, pocałował klamkę, nie było tam nikogo i co miał zrobić w związku z tym? Uważam, że to było również jak najbardziej naturalne zachowanie Karola Nawrockiego. Proszę zapytać Rafała Trzaskowskiego, jak często on ma kontakt z tą osobą, z którą podpisał umowę na dożywocie - odpowiedział Morawiecki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Nawrocki miesza". Nie zostawił suchej nitki na kandydacie PiS
Nawiązał w ten sposób do tego, że w oświadczeniu majątkowym z 2024 roku Rafał Trzaskowski wpisał, że jego żona Małgorzata Trzaskowska jest właścicielką mieszkania objętego umową dożywocia. Jednak sytuacja jest diametralnie różna. Jak wyjaśniała rzeczniczka sztabu Trzaskowskiego, Wioletta Paprocka, żona kandydata odziedziczyła mieszkanie po zmarłej matce, a obecnie korzysta z niego jej ojciec.
We wtorek przed południem politycy PiS ujawnili akt notarialny, na mocy którego Karol Nawrocki kupił kawalerkę od Jerzego Ż. za 120 tys. zł. WP opublikowała fragment kluczowego dokumentu. Publikujemy również testament mężczyzny.
Seniorzy na targu komentują sprawę mieszkania Nawrockiego
Konferencji prasowej Mateusza Morawieckiego w Lublinie z oddali przyglądała się pani Małgorzata, która we wtorek rano przyszła tu na zakupy.
- Takie gadanie, że Nawrocki pomagał. Ja mam takiego sąsiada, który ma 86 lat, pana Kazimierza, mieszka blok obok. Chodzę do niego, noszę mu jedzenie, rozmawiam z nim. Nie wymagam od niego nic, mam z tego po prostu satysfakcję, sama dla siebie, robię to za darmo. Cieszę się, że po prostu w tak ciężkich czasach mogę mu jeszcze chociaż trochę pomóc - mówi WP Małgorzata Stasiuk.
Pytam panią Małgorzatę, czy gdyby była w takiej sytuacji, że nie miałby się nią kto opiekować, to zgodziłaby się przepisać komuś mieszkanie i czy na przykład zaufałaby Karolowi Nawrockiemu.
- Pan chyba drwi i żartuje ze mnie? Absolutnie nie. Już parę razy skłamał. Takiego prezydenta ja po prostu nie widzę. Prezydent powinien być dla ludzi, czy to będzie prawica, czy lewica, on musi być dla Polaków, a nie dla wybranej partii - przekonuje emerytka.
Z rozmów z seniorami na targu wynika, że sprawa mieszkania Karola Nawrockiego wśród nich wywołała ogromne emocje. Ale jest oceniana bardzo różnie.
- To są banialuki - uważa inna klientka, którą spotykam zaraz po zakończeniu konferencji Mateusza Morawieckiego. - My, Lubelszczyzna, to Karol Nawrocki. Tyle mamy do powiedzenia - dodaje.
- Czepcie się Platformy, ich mieszkań. Nie zamydlicie nam oczu - rzuca kolejna kobieta, która przechodzi obok.
Podobnego zdania jest sprzedawczyni, u której Mateusz Morawiecki kupował kilkanaście minut wcześniej pomidory.
- Mnie takie rzeczy nie interesują. Różnie każdy może interpretować. Ludzie nie znają całej historii, a mówią - mówi WP Bernardeta Sobczak.
Kobieta uważa, że Nawrocki w sprawie mieszkania na pewno nie kłamał.
- Każdy komuś przepisuje. Ja mam tutaj do czynienia z ludźmi starszymi, którzy za opiekę przepisują takie mieszkania. Są to osoby, które nie mają opieki. Są też osoby, które cedują swoje mieszkania na jakieś instytucje, jeżeli idą do domu starców. Są osoby, które poszukują osoby młodej z rodziną i ta rodzina mieszka u nich. Później testamentem przepisują. Ja mam w rodzinie taką samą sytuację - dodaje kobieta.
- Ja wolałabym swoje mieszkanie zdać na Skarb Państwa i brać dokąd tylko mogę pieniądze, bo uważam, że jeszcze państwo jako tako funkcjonuje. Prywatnej osobie i jeszcze z takim charakterem jak pan Nawrocki to bym nie przepisała - uważa z kolei pani Zofia, jedna z klientek targu na lubelskich Bronowicach. - Jak on będzie prezydentem, to jak się nami zajmie? Tak jak tym panem? Dla mnie ta osoba straciła na całej linii - dodaje kobieta.
Scysja na targu o mieszkanie Nawrockiego
Sprzedawczyni ze stoiska z mięsem również uważa, że kandydat na prezydenta powinien zachować się inaczej.
- Jeżeli ja się decyduję na mieszkanie w zamian za pomoc, to pomagam, w każdej chwili - zapewnia Halina Rybkowska.
Kiedy wypowiada te słowa, nagle do rozmowy włącza się przechodząca obok klientka, pani Krystyna.
- Wszystkiego nie wiemy, nie wiadomo, jak tam było - mówi.
- Proszę pani, jedna najważniejsza rzecz: jeśli zobowiązuję się pomóc, to pomagam - odpowiada Halina.
Krystyna nie daje za wygraną i po chwili atmosfera robi się napięta, a panie zaczynają się przekrzykiwać.
- Widocznie pomagał, ale ten człowiek zdał sobie sprawę, że lepiej mu będzie w tym domu opieki.
- Ale proszę pani, od miesięcy go tam w ogóle nie było.
- Była pani tam?
- Sam to powiedział wczoraj.
- Bzdury! - rzuca na koniec Krystyna i odchodzi. Przyznaje mi jeszcze, że będzie głosować właśnie na Karola Nawrockiego. - A na kogo innego, na Trzaskowskiego? Przecież ten człowiek jest kompromitacją - dodaje.
- Dla mnie nie ma znaczenia, czy PiS, czy PO, czy Konfederacja. Jeden lubi to ugrupowanie, drugi to. Ale to nie o to chodzi. Tu chodzi o człowieka - mówi mi na koniec Halina Rybkowska.
Paweł Buczkowski, dziennikarz Wirtualnej Polski
Napisz do autora: pawel.buczkowski@grupawp.pl