Sawicki bije w Trzaskowskiego. "Nie zagłosuję"
Poseł Marek Sawicki bije w Rafała Trzaskowskiego. W "Porannej rozmowie" RMF FM polityk PSL stwierdził, że nie poprze go w drugiej turze wyborów prezydenckich. Zasugerował też, że prezydent Warszawy i potencjalny kandydat KO robi sobie kampanię za publiczne pieniądze.
20.11.2024 | aktual.: 20.11.2024 12:00
- Szymon Hołownia będzie kandydatem niezależnym, co nie oznacza, że PSL nie może poprzeć niezależnego kandydata - oświadczył w środę rano na antenie RMF FM Marek Sawicki, pytany o zbliżające się wybory prezydenckie w Polsce. - Ja będę go popierał - zadeklarował.
Sawicki, który twierdził, że w wyborach prezydenckich PO wystawi nie Rafała Trzaskowskiego, a Donalda Tuska, zasugerował, że jeszcze wszystko może się zmienić, a prawybory o niczym nie świadczą. Jako przykład wskazał Małgorzatę Kidawę-Błońską, która była kandydatką Koalicji Obywatelskiej w poprzednich wyborach prezydenckich w 2020 r., ale zrezygnowała i zastąpił ją Trzaskowski.
- Chcę jasno powiedzieć: nie będę głosował na osoby, które tak drastycznie światopoglądowo są po innej stronie niż ja - polityk PSL wyraził się jasno, oświadczając, że w drugiej turze wyborów prezydenckich nie zagłosuje na prezydenta Warszawy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Chcę wyraźnie podkreślić, że w Polsce nie mamy tylko i wyłącznie czarnych i białych, tylko ogromnie dużo szarości. Spośród kandydatów można wybrać takiego, który będzie bardziej tolerancyjny, bardziej w tym w odcieniu szarości, a niekoniecznie czarnego i białego - mówił Sawicki.
Sawicki bije w Trzaskowskiego
- Nie jest rzeczą normalną, kiedy są ogłoszone prawybory i jest to wewnętrzna sprawa jednego środowiska politycznego i proszę bardzo, niech je robią, niech się spotykają, niech przekonują swoich sympatyków, członków do tego, czy innego kandydata. Ale nie da się otworzyć ani mediów komercyjnych, ani mediów publicznych, żeby tam się nie natknąć albo na Rafała Trzaskowskiego, albo na Radka Sikorskiego - ubolewał poseł PSL.
Zdaniem Sawickiego media uczestniczą w "promocji partii". Wskazał przy tym na tzw. niedozwoloną pomoc publiczną i zasugerował, że "państwo, czyli podatnicy" płacą za spotkania Trzaskowskiego z mieszkańcami polskich miast. Według Sawickiego, prezydent Warszawy robi teraz to samo, co wcześniej PiS, czyli organizuje sobie kampanię za publiczne pieniądze.
- Nie ma darmowych obiadków - stwierdził marszałek senior, zastanawiając się, jak spotkania Trzaskowskiego zostaną wykazane w sprawozdaniu finansowym partii.
Źródło: RMF FM, WP