Sankcje na Nord Stream 2? KE stawia ultimatum Rosji
Komisja Europejska rozważa sankcje na Nord Stream 2, jeśli Rosja nie zgodzi się na 30-dniowe zawieszenie broni. Gazociąg nie działa, ale "nigdy nie wiadomo" - stwierdziła rzeczniczka KE Paula Pinho.
Co musisz wiedzieć?
- Przywódcy światowi, w tym premier Donald Tusk i prezydent Emmanuel Macron, wezwali Rosję do zawieszenia broni i przystąpienia do rozmów pokojowych.
- Szwajcarski sąd ogłosił, że konsorcjum Nord Stream 2 AG uniknęło bankructwa dzięki porozumieniu z wierzycielami.
- Komisja Europejska rozważa nałożenie sankcji na konsorcjum Nord Stream 2.
Jakie są plany Komisji Europejskiej?
Komisja Europejska, reprezentowana przez rzeczniczkę Paulę Pinho, ogłosiła, że rozważa nałożenie sankcji na konsorcjum Nord Stream 2, jeśli Rosja nie zgodzi się na bezwarunkowe zawieszenie broni na 30 dni.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.
"Trump traci cierpliwość". Zełenski spotka się z Putinem?
- Nord Stream 2 teraz nie działa, ale nigdy nie wiadomo, w jakim kierunku to może pójść. Nałożenie sankcji na kogokolwiek, kto ma związek z konsorcjum Nord Stream, będzie jasnym sygnałem, że nie warto nawet rozważać inwestowania w nie - podkreśliła Pinho.
Czy Rosja zgodzi się na zawieszenie broni?
Premier Donald Tusk, prezydent Francji Emmanuel Macron, kanclerz Niemiec Friedrich Merz, premier Wielkiej Brytanii Keir Starmer oraz prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w sobotę w Kijowie wezwali Rosję do bezwarunkowego zawieszenia broni od poniedziałku 12 maja na 30 dni i przystąpienia do rozmów pokojowych. W przeciwnym razie zagrozili zmasowanymi sankcjami. Inicjatywę poparli przywódcy ok. 30 państw "koalicji chętnych", którzy połączyli się z Kijowem przez internet. W rozmowie wzięła udział także von der Leyen, która - jak wyjawiła rzeczniczka KE - "wskazała podczas wideorozmowy z koalicją chętnych w sobotę objęcie sankcjami konsorcjum Nord Stream 2 jako jedną z możliwości".
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski wyraził gotowość do rozmów pokojowych, ale podkreślił, że Rosja musi najpierw zaprzestać działań wojennych.
Co dalej z Nord Stream 2?
Konsorcjum Nord Stream 2 AG, należące w całości do rosyjskiego Gazpromu, ma siedzibę w Szwajcarii. Spółka była odpowiedzialna za ukończenie położonego na dnie Bałtyku gazociągu, który łączy Rosję i Niemcy. Miała być także operatorem magistrali, ale ze względu na rosyjską inwazję na Ukrainę w 2022 r. gazociąg nigdy nie został uruchomiony.
W piątek szwajcarski sąd ogłosił, że spółka porozumiała się ze swoimi wierzycielami i zgodziła się na restrukturyzację. W ten sposób konsorcjum uniknęło bankructwa. Orzeczenie szwajcarskiego sądu nie jest prawomocne, istnieje więc możliwość odwołania.
Według doniesień amerykańskich mediów Stany Zjednoczone rozważają zniesienie sankcji na Nord Stream 2. Zgodnie z ustaleniami portalu Politico za takim rozwiązaniem ma lobbować wysłannik prezydenta Donalda Trumpa ds. Bliskiego Wschodu i jego przyjaciel Steve Witkoff. Przeciwnicy takiego rozwiązania w Białym Domu argumentują, że uderzy to w amerykańskich eksporterów skroplonego gazu ziemnego (LNG) do Europy.