Tak Kaczyński na koniec kpił z KO. Salwy śmiechu z tłumu
Jarosław Kaczyński nie przebierał w słowach, komentując konwencję zjednoczeniową KO. Prezes PiS kpił z połączenia, mówiąc, że "duża, silna partia, połączyła się z dwoma dyskretnymi". Sala nie powstrzymywała śmiechu po każdym kąśliwym komentarzu. - Przeciwnik, chociaż bywa wręcz komiczny w swoich przedsięwzięciach, jednak w dalszym ciągu istnieje - zaznaczył Kaczyński.
Podczas ostatniego dnia konwencji programowej PiS Jarosław Kaczyński w kpiący sposób skomentował konwencję zjednoczeniową KO, podczas której Platforma Obywatelska, Nowoczesna i Inicjatywa Polska połączyły siły.
- Praca, praca i jeszcze raz praca, a najdalej za dwa lata, a może i wcześniej, będziemy mieli już tego pozytywne konsekwencje. O tym jestem głęboko przekonany. A szczególnie przekonali mnie ci, którzy dzisiaj zorganizowali w Warszawie inne spotkanie, ważne - powiedział prezes PiS - a z sali słychać był śmiech.
- Otóż jedna partia, która niewątpliwie istnieje, jest nawet dużą, silną partią. Czasem ma wysokie notowania, ale takie jakieś dziwnie związane z różnymi ich przedsięwzięciami, ale oczywiście to jest tylko taka sugestia, ja niczego tutaj nie rozstrzygam. Ta partia, zjednoczyła się z dwoma innymi, które też istnieją, tylko dyskretnie - mówił prezes PiS. Po jego słowach na sali wybuchł głośny śmiech wszystkich zgromadzonych.
Kaczyński na konwencji PiS: Mamy dwie opcje: niemiecką i niemiecko-brukselską
- Proszę państwa, no... dyskrecja to jest naprawdę wielka zaleta, więc nie ma z czego się tu śmiać - stwierdził roześmiany prezes.
- Otóż te dwie partie dyskretne połączyły się z tą jedną niedyskretną. I proszę państwa... zdecydowano się także na nową nazwę, tę samą, która była przedtem - kontynuował, rozbawiając tłum. Kaczyński podkreślił, że interesuje się od najmłodszych lat, od 1958 roku i "czegoś takiego nie było". - Oni są pierwsi. Naprawdę. Także gratuluję. Naprawdę gratuluję. Co prawda w jakimś momencie chyba troszkę stracili wiarę w to wielkie osiągnięcie i jutro podobno mają być jakieś panele, ale też oczywiście życzę powodzenia - kpił prezes PiS, a sala mu wtórowała śmiechem.
Kaczyński mobilizuje przed wyborami swoich polityków
Jednak prezes PiS podkreślił, iż mimo tego, że "przeciwnik, chociaż bywa wręcz komiczny w swoich przedsięwzięciach, jednak w dalszym ciągu istnieje i w dalszym ciągu na różne sposoby myśli". - Nie mając żadnych oporów moralnych w żadnej sprawie, w jakiś sposób utrzymać władzę. Oni wiedzą, że utrata władzy będzie dla nich naprawdę bardzo poważnym nieszczęściem - dodał.
Kaczyński apelował do swoich zwolenników o mobilizację, tłumacząc, że Polska znajduje się w kluczowym momencie historycznym. - Pamiętajcie, walczymy naprawdę w takim momencie, w którym zmienia się Polska, zmienia się świat, zmienia się oczywiście także Europa, w którym jest wojna - mówił.
Na zakończenie prezes PiS wezwał do pełnego zaangażowania przed nadchodzącymi wyborami. - Musimy naprawdę napiąć muskuły - zarówno te, które mamy w rękach, nogach i tam, gdzie indziej, ale także te, które mamy w głowie - apelował.