Samoobrona: postulaty pielęgniarek są uzasadnione
Według Samoobrony, postulaty płacowe
protestujących pielęgniarek i położnych są w pełni uzasadnione.
Ugrupowanie jest zaniepokojone "użyciem siły przez policję podczas
protestu pielęgniarek przed siedzibą Kancelarii Premiera" -
podkreślono w oświadczeniu.
###Galeria
[
]( http://wiadomosci.wp.pl/lekarze-walcza-o-podwyzki-6038682820191361g ) [
]( http://wiadomosci.wp.pl/lekarze-walcza-o-podwyzki-6038682820191361g )
Lekarze i pielęgniarki walczą o podwyżki
Posłanka Samoobrony Wanda Łyżwińska powiedziała dziennikarzom w Sejmie, że według jej partii w rozmowy z pielęgniarkami powinna włączyć się żona prezydenta Maria Kaczyńska. Według Łyżwińskiej, prezydentowa powinna przyjechać do pielęgniarek, "porozmawiać i wpłynąć na prezydenta i premiera".
Manifestacja pielęgniarek rozpoczęła się we wtorek, część protestujących pozostała na noc przed Kancelarią Premiera. W środę rano policja usunęła kilkadziesiąt pielęgniarek, które przez kilkanaście godzin blokowały jezdnię przed Kancelarią. Pielęgniarki skarżyły się na brutalność policji. Zapowiadają, że nadal będą protestować.
Nie powinno być użycia siły wobec kobiet, protest jest legalny, pielęgniarki mają rację, dopominają się o swoje - mówiła Łyżwińska. W oświadczeniu Samoobrony podkreślono, że "reakcja sił porządkowych jest rażącym naruszeniem związkowego i pracowniczego prawa wyrażania niezadowolenia w pokojowy sposób".
Samoobrona ostro skrytykowała także "próby przyłączenia się do protestujących pielęgniarek czołowych polityków liberalnych PO i SLD, którzy przez lata przyczyniali się do pogłębiania zapaści polskiej służby zdrowia". Z protestującymi spotkali się we wtorek m.in. Wojciech Olejniczak (SLD), Marek Borowski (SdPl) i Ewa Kopacz (PO).
W ocenie Samoobrony, działania polityków PO i SLD to "przykład niebywałej hipokryzji".
