Samoloty, którymi Rosja straszy Polskę i Zachód

Od początku konfliktu na Ukrainie narasta intensywność rosyjskich prowokacji

Obraz

/ 8Rosyjskie straszaki

Obraz
© Wikimedia Commons

Od początku konfliktu na Ukrainie wzrasta napięcie pomiędzy Rosją a Zachodem. Jednym z najbardziej widocznych przejawów narastającej wrogości są prowokacyjne loty rosyjskich sił powietrznych w pobliżu granic państw NATO, a także takich krajów jak Szwecja, Finlandia czy Japonia. Tak wielkiej aktywności rosyjskiego lotnictwa wojskowego nie notowano od czasów zimnej wojny.

Moskiewskie prowokacje mają kilka celów: zastraszenie i wywarcie presji na państwach zachodnich, propagandową demonstrację siły, ćwiczenie różnych scenariuszy bojowych, a także przetestowanie reakcji natowskich systemów obrony powietrznej.

Konfrontacyjne misje rosyjskich samolotów są o tyle niebezpieczne, że Rosjanie nie przekazują swoich planów lotu, nie kontaktują się z cywilną kontrolą i latają często z wyłączonymi transponderami. W rezultacie w ostatnich miesiącach doszło do co najmniej kilku niebezpiecznych sytuacji z udziałem cywilnych maszyn pasażerskich, które mogły zakończyć się katastrofą.

Do straszenia Zachodu Kreml wykorzystuje szeroką gamę samolotów myśliwskich i bombowych. Postanowiliśmy dokładniej przyjrzeć się tym maszynom.

(WP.PL/tbe)

/ 8Tu-95

Obraz
© Wikimedia Commons

Ciężki bombowiec Tu-95 to "koń pociągowy" lotniczego komponentu rosyjskich sił strategicznych. Obecnie Kreml wysyła te samoloty niemal w każdy zakątek półkuli północnej - Tu-95 prowadzą stałe patrole nad Morzem Północnym, Atlantykiem i Pacyfikiem, a wkrótce mają pojawić się nad Zatoką Meksykańską i Morzem Karaibskim. Ich obecność w ostatnich miesiącach notowano również m.in. nad Bałtykiem, Morzem Czarnym i Morzem Japońskim.

Głównym zadaniem Tu-95 jest przenoszenie pocisków manewrujących z głowicami nuklearnymi. W zależności od wersji, mogą zabrać od sześciu do nawet szesnastu takich rakiet o zasięgu 2500-3000 kilometrów. Zasięg bombowców, bez tankowania w powietrzu, wynosi ok. 10,5 tys. kilometrów. Choć opracowane zostały jeszcze w latach 50. ubiegłego wieku, dzięki udanej i podatnej na modernizację konstrukcji służą do dzisiaj. Rosyjskie siły zbrojne posiadają obecnie około 60 tych maszyn.

W pierwszych latach po rozpadzie ZSRR patrole Tu-95 zostały zawieszone z powodu pustek w kasie państwa. Jednak w 2007 roku Władimir Putin nakazał wznowienie stałych dyżurów lotnictwa strategicznego, co było odczytywane jako demonstracja imperialnych ambicji Moskwy.

Obecnie Tu-95 bazują na dwóch lotniskach - Engels w południowo-zachodniej części kraju oraz Ukrainka na rosyjskim Dalekim Wschodzie. Samoloty te są jedynymi na świecie turbośmigłowymi bombowcami strategicznymi, które pozostają w czynnej służbie.

/ 8MiG-31

Obraz
© Wikimedia Commons

MiG-31 to dwusilnikowy ciężki myśliwiec przechwytujący dalekiego zasięgu (3300 km), często latający w towarzystwie opisanych wcześniej bombowców strategicznych Tu-95. Samolot ten został opracowany w pierwszej połowie lat 70. ubiegłego wieku i obecnie w aktywnej służbie w rosyjskim lotnictwie pozostaje ich 150-190.

W momencie wchodzenia na wyposażenie radzieckich sił powietrznych MiG-31 posiadał nowoczesne rozwiązania, jednak dziś zdaniem większości ekspertów jego jedynym liczącym się atutem jest prędkość. Myśliwiec jest jednym z niewielu samolotów produkowanych seryjnie, który jest w stanie przez długi czas utrzymywać prędkość naddźwiękową bez użycia dopalacza (prędkość przelotowa - Mach 2,35, maksymalna - Mach 2,83)

Mimo prowadzonych programów modernizacyjnych, systemy elektroniczne MiG-31 są przestarzałe i nie przystają do warunków współczesnego pola walki. Niedawno rosyjskie koncerny lotnicze zapowiedziały kolejną modernizację tej konstrukcji, ale biorąc pod uwagę zachodnie embargo na nowe technologie oraz zapóźnienie rosyjskiej zbrojeniówki w tej dziedzinie, eksperci nie wieszczą tu większego sukcesu.

Istnieje jeszcze kwestia dużej awaryjności tego samolotu. Myśliwce MiG-31 ulegały katastrofom bardzo często w stosunku do liczby wyprodukowanych egzemplarzy. Łącznie w wypadkach z udziałem tego samolotu, według oficjalnych informacji, zginęło 14 pilotów. Do tego trzeba dodać liczne awaryjne lądowania i inne incydenty.

/ 8Su-24

Obraz
© Wikimedia Commons

Su-24 to dwusilnikowy bombowiec opracowany w drugiej połowie lat 60. ubiegłego wieku. Jego cechą charakterystyczną jest zmienna geometria skrzydeł, której zawdzięcza możliwość osiągania dużych prędkości oraz właściwość relatywnie krótkiego startu i lądowania. Może przenosić taktyczną broń nuklearną.

Aktywność tych samolotów jest notowana przede wszystkim w regionie Morza Bałtyckiego - w ostatnich miesiącach Su-24 zaobserwowano niebezpiecznie blisko granic krajów bałtyckich, Szwecji i Finlandii. Głośny był również incydent z kwietnia bieżącego roku, gdy para bombowców wykonała kilka agresywnych przelotów w pobliżu amerykańskiego niszczyciela USS Donald Cook na Morzu Czarnym.

Choć pozostające w służbie już 40 lat Su-24 są konstrukcjami przestarzałymi, rosyjskie siły powietrzne nadal użytkują ich blisko 400. Maszyny te stanowią trzon rosyjskiego lotnictwa uderzeniowego, bo Moskwa nie ma na razie większego wyboru - produkcja mających je zastąpić nowoczesnych myśliwców bombardujących Su-34 idzie dość opornie.

Ciekawostką jest, że Su-24 powstał jako odpowiedź na amerykański bombowiec F-111 i jest niemal kopią tego samolotu, tyle że o gorszych parametrach. Znamienne jest, że siły powietrzne USA wycofały F-111 już prawie 20 lat temu.

/ 8Su-27

Obraz
© Wikimedia Commons

Su-27 to myśliwiec przewagi powietrznej opracowany na przełomie lat 70. i 80. ubiegłego wieku, a do służby oficjalnie wprowadzony krótko przed rozpadem ZSRR. Jest to jedna z najbardziej udanych konstrukcji radzieckiego przemysłu lotniczego, która stała się podstawą do opracowania całej gamy samolotów - Su-30, Su-33, Su-34 i Su-35.

Su-27 jest doskonale znany polskim pilotom, bo właśnie ten myśliwiec stanowi trzon komponentu lotniczego rosyjskich sił stacjonujących w obwodzie kaliningradzkim. Nasze myśliwce nie raz miały okazję skonfrontować się z rosyjskimi maszynami, również w czasie natowskiej misji Baltic Air Policing (nadzór przestrzeni powietrznej krajów bałtyckich, które nie posiadają własnego lotnictwa myśliwskiego).

Myśliwiec ten był pierwszym radzieckim samolotem, w którym zastosowano elektroniczny system sterowania, tzw. fly-by-wire (pierwszym na świecie seryjnie produkowanym samolotem wykorzystującym to rozwiązanie był amerykański F-16). Generalnie Su-27 słynie ze swojej niezwykle wyjątkowej zwrotności - według ekspertów aerodynamika tego samolotu właściwie nie ma sobie równych.

Dziś niezmodernizowane Su-27 pod względem awioniki wyraźnie odstają od swoich zachodnich konkurentów i przyszłość należy do wersji rozwojowych tego myśliwca. Niemniej biorąc pod uwagę trudności rosyjskiej zbrojeniówki w szybkiej i sprawnej produkcji nowych maszyn, Su-27 jeszcze przez lata pozostanie jednym z podstawowych myśliwców Federacji Rosyjskiej.

/ 8Su-34

Obraz
© Wikimedia Commons

Wprowadzane sukcesywnie od kilku lat do służby Su-34 to aktualnie najnowocześniejsze bombowce w rosyjskich siłach powietrznych. Maszyny te mają zastąpić przestarzałe i zawodne Su-24.

Przez ostatnie miesiące Su-34 były stałym elementem rosyjskich prowokacji nad Morzem Bałtyckim (głównie u granic Finlandii i Szwecji), a także u wybrzeży Norwegii. Z kolei większość nowych bombowców prosto z fabryki trafia do jednostek rozlokowanych - co wymowne - przy granicy z Ukrainą.

Su-34 to bombowce przystosowane do działania w każdych warunkach atmosferycznych, zarówno w dzień, jak i w nocy. Mogą przenosić szeroką gamę bomb i pocisków różnego typu, w tym również taktyczną broń jądrową. Cechą charakterystyczną tego samolotu jest nietypowe jak na jego rozmiary posadzenie dwóch członków załogi obok siebie, a nie jeden za drugim.

Obecnie Rosja posiada ok. 60 Su-34, a według planów w roku 2020 ma być ich ponad 120. Problem w tym, że Kreml może mieć spore kłopoty z realizacją tych ambitnych zamierzeń - zarówno z powodu problemów finansowych, jak i niewydolności rosyjskiego przemysłu obronnego.

/ 8Tu-22M

Obraz
© Wikimedia Commons

Tu-22M to naddźwiękowe bombowce średniego zasięgu o zmiennej geometrii skrzydeł, opracowane pod koniec lat 60. ubiegłego wieku. Mogą przenosić bomby i pociski rakietowe, które mogą zostać uzbrojone również w głowice nuklearne.

Tu-22M jest stałym elementem rosyjskich formacji przechwytywanych przez myśliwce NATO nad Morzem Bałtyckim oraz w pobliżu Litwy, Łotwy i Estonii. Podobnie jak wiele innych maszyn o radzieckim rodowodzie, są to konstrukcje przestarzałe i dość mocno wyeksploatowane. Obecnie w rosyjskim lotnictwie wojskowym na służbie pozostaje ponad 100 tych bombowców.

Niemniej już kilka lat temu Kreml zapowiedział modernizację części floty Tu-22M. Miała ona objąć ok. 30 samolotów, które po 2020 roku będą jedynymi w armii bombowcami tego typu. Według planów na przyszłość zmodernizowane Tu-22M zostaną zastąpione zupełnie nową generacją bombowców dalekiego zasięgu z biura konstrukcyjnego Tupolewa.

/ 8Ił-20

Obraz
© Wikimedia Commons

Ił-20 to rosyjski samolot rozpoznawczy opracowany w drugiej połowie lat 60. ubiegłego wieku. Przez ostatni rok maszyna wykonała liczne misje szpiegowskie nad Morzem Bałtyckim, a także w pobliżu USA czy Japonii, zapuszczając się dalej niż w czasach zimnej wojny.

Choć Ił-20 nie przenosi żadnego uzbrojenia, jego loty są szczególnie niebezpieczne z innego powodu. Samolot ten przeważnie lata z wyłączonym transponderem i nie kontaktuje się z cywilną kontrolą lotów. W rezultacie w mijających miesiącach z doszło do co najmniej dwóch incydentów z udziałem tej maszyny, które mogły doprowadzić do katastrofy. Ostatni raz taka sytuacja miała miejsce w połowie grudnia, gdy rosyjski Ił-20 omal nie zderzył się z samolotem pasażerskim lecącym z Danii do Poznania.

Ił-20 to samolot przeznaczony do rozpoznania obrazowego i elektronicznego. Może m.in. przechwytywać wiadomości przesyłane droga radiową czy fotografować położone przy granicy instalacje militarne. W ostatnim dziesięcioleciu samoloty te zostały zmodernizowane. Rosja posiada ich obecnie ponad 20.

(WP.PL/tbe)

Wybrane dla Ciebie
Wyniki Lotto 17.10.2025 – losowania Eurojackpot, Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Wyniki Lotto 17.10.2025 – losowania Eurojackpot, Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Trump-Zełenski. Kijów bez broni z USA
Trump-Zełenski. Kijów bez broni z USA
Hamas gotowy na wieloletni rozejm. Z broni jednak nie zrezygnuje
Hamas gotowy na wieloletni rozejm. Z broni jednak nie zrezygnuje
Sikorski odpowiada Węgrom. "To się nazywa samoobrona"
Sikorski odpowiada Węgrom. "To się nazywa samoobrona"
Nawrocki ujawni majątek. "Nie ma nic do ukrycia"
Nawrocki ujawni majątek. "Nie ma nic do ukrycia"
"Lekkie mdłości". Tusk o spotkaniu Hołowni
"Lekkie mdłości". Tusk o spotkaniu Hołowni
Tusk: nie daliście mi zwycięstwa
Tusk: nie daliście mi zwycięstwa
"Dość szybko". Tak do Tuska dotarło, że Trzaskowski przegrał wybory
"Dość szybko". Tak do Tuska dotarło, że Trzaskowski przegrał wybory
"Skandaliczne". Węgry krytykują decyzję ws. Żurawlowa
"Skandaliczne". Węgry krytykują decyzję ws. Żurawlowa
Wysadził Nord Stream? Ukrainiec zaprzecza
Wysadził Nord Stream? Ukrainiec zaprzecza
Nagle na sali rozległ się śmiech. "Tak myślałem"
Nagle na sali rozległ się śmiech. "Tak myślałem"
Rozmowa w cztery oczy? Trump o spotkaniu z Putinem
Rozmowa w cztery oczy? Trump o spotkaniu z Putinem