Wojna może skończyć się szybciej. Wskazał niezbędny warunek
Prezydent Ukrainy powiedział, że wojna skończy się tym szybciej, im ostrzejsze sankcje zostaną nałożone na Rosję. Zełenski wskazał przy tym, że równie ważnym zadaniem dla społeczności międzynarodowej jest wprowadzenie mechanizmów, które uniemożliwią Kremlowi obchodzenie już wprowadzonych obostrzeń.
Prezydent poinformował w nagraniu opublikowanym w sobotę wieczorem, że Ukraina nałożyła kolejne restrykcje na podmioty związane z rosyjską agresją. Kolejny pakiet objął 322 firmy z branży zbrojeniowej.
- Ograniczenia dotknęły też osoby fizyczne i prawne, które pomagają obchodzić antyrosyjskie sankcje, przetrzymują aktywa zbrodniarzy wojennych i są zaangażowane w niszczenie wolności w Rosji i na całym świecie - przekazał ukraiński prezydent.
Zełenski podkreślił, że "usunięcie wszelkich możliwości obchodzenia sankcji przez Rosję" to na obecnym etapie rosyjskiej agresji "jedno z najważniejszych zadań Ukrainy i jej partnerów". - Każdy rosyjski schemat, który umożliwia obejście sankcji, przedłuża tę wojnę, daje agresorowi kolejne możliwości - mówił Zełenski.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: Zełenski na granicy z Polską i Białorusią. Podziękowania na Wołyniu
Ukraina apeluje do Zachodu. To przyspieszy zakończenie wojny
- Zatem im ostrzejszy reżim sankcyjny wobec Rosji, im więcej ograniczeń wobec państwa-terrorysty i wszystkich osób z nim związanych, wobec całej rosyjskiej gospodarki wojennej, tym szybciej zakończy się agresja - podsumował prezydent.
Zełenski wyraził też zadowolenie z powodu rozpoczętych na arenie międzynarodowej działań mających dotknąć rosyjską energetykę atomową. Jak ocenił, "Rosja wykorzystuje energetykę jądrową - tak jak każdą inną energetykę - jako broń".
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Przeczytaj też
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski