PolskaSąd zdecydował w sprawie Frasyniuka. Ostateczne rozstrzygnięcie

Sąd zdecydował w sprawie Frasyniuka. Ostateczne rozstrzygnięcie

Sąd Najwyższy oddalił w poniedziałek kasację prokuratora dotyczącą naruszenia nietykalności policjantów przez Władysława Frasyniuka, byłego opozycjonistę z czasów PRL. Rozstrzygnięcie umarzające sprawę jest ostateczne.

Sąd zdecydował w sprawie Frasyniuka. Ostateczne rozstrzygnięcie
Sąd zdecydował w sprawie Frasyniuka. Ostateczne rozstrzygnięcie
Źródło zdjęć: © East News | Piotr Hukalo
Radosław Opas

O oddaleniu kasacji prokuratora poinformował w rozmowie z Polską Agencją Prasową Maciej Brzózka z zespołu prasowego Sądu Najwyższego. Na posiedzeniu w Izbie Karnej sędzia podkreślił, że jest ona "oczywiście bezzasadna".

W marcu 2020 roku Sąd Okręgowy w Warszawie uchylił wcześniejszy wyrok sądu rejonowego w sprawie Władysława Frasyniuka, tłumacząc, że organ pierwszej instancji nieprawidłowo ocenił społeczną szkodliwość działań byłego członka opozycji w PRL.

Zobacz też: Pieniądze dla Polski. Ryszard Czarnecki kreśli czarny scenariusz

Koniec sprawy Frasyniuka. Sąd Najwyższy zdecydował

Pierwszy wyrok Władysław Frasyniuk usłyszał w lipcu 2019 roku, kiedy to Sąd Rejonowy Warszawa Śródmieście uznał go za winnego naruszenia nietykalności cielesnej policjantów i nakazał mu wpłacić 7 tys. zł na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej. Sędzia zdecydował jednak o umorzeniu postępowania na rok ze względu na niską szkodliwość czynu. Wówczas od wyroku odwołała się zarówno obrona, jak i prokuratura.

W marcu 2020 r. warszawski SO uchylił wyrok sądu niższej instancji, umarzając postępowanie w sprawie. Sąd podkreślił jednak, że wyrok nie jest przyzwoleniem na "przestępne naruszanie nietykalności cielesnej funkcjonariuszy policji". - Wskazuje natomiast na to, że każdy przypadek rozpatrywany musi być indywidualnie, w okolicznościach konkretnej sprawy - tłumaczyła sędzia.

Dodała, że zachowanie Frasyniuka wobec policjantów było chuligańskim wybrykiem. Jak oceniła, działania byłego opozycjonisty były podejmowane "w interesie społecznym w ramach protestu związanego z obroną konstytucji i godzącą w prawa i wolności obywatelskie zmianą prawną".

Prokuratura nie zgodziła się z wyrokiem i we wrześniu 2020 roku do SN wpłynęła kasacja. Orzeczenie nazwano "kontrowersyjnym".

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Węgierska pokusa PiS [OPINIA]
Tomasz P. Terlikowski
Komentarze (1204)