ŚwiatSąd nakazuje przerwać strajk sektora publicznego w Izraelu

Sąd nakazuje przerwać strajk sektora publicznego w Izraelu

Izraelski sąd pracy nakazał
pracownikom sektora publicznego przerwanie strajku, który paraliżuje Izrael. Związkowcy odmawiają. Strajk jest
wyrazem solidarności z pracownikami municypalnymi, którzy od
miesięcy nie otrzymują wypłat.

22.09.2004 | aktual.: 22.09.2004 08:45

Strajk, który - według szacunków - przynosi 220 mln dolarów strat dziennie - objął 400 tys. pracowników. Związkowcy z centrali Histadrut zapowiadają, że wszyscy będą strajkować dopóty, dopóki pracownicy urzędów lokalnych nie otrzymają należnych im pieniędzy. Histadrut stanowczo odrzucił sądowy nakaz powrotu do pracy w środę rano.

Władze lokalne, od dawna niedofinansowane, po wiele miesięcy zalegają z wypłatami uposażeń pracownikom, którzy nadal pełnią swoje obowiązki. Niektórym wspólnotom lokalnym grozi bankructwo.

Strajk nie dotyczy szkół, objął natomiast drogi publiczne, urzędy różnych szczebli, sądy, służby graniczne, rynki finansowe, firmę telekomunikacyjną Bezek, koleje, porty i lotniska, w tym międzynarodowy port lotniczy Ben Guriona pod Tel Awiwem, niektóre banki i szpitale, kasy chorych, urzędy pracy, poczty, przedszkola, rafinerie i przemysł zbrojeniowy.

We wtorek na lotnisku Ben Guriona strajk sparaliżował wszystkie loty, uziemiając tysiące podróżnych przed żydowskim postem Jom Kippur i trwającym przez tydzień świętem Suchot, na które przypada szczyt ruchu turystycznego. W związku z obawami, że długi strajk doprowadzi do braków paliwa, przed stacjami benzynowymi ustawiały się długie kolejki samochodów.

Źródło artykułu:PAP
sądstrajkpraca
Zobacz także
Komentarze (0)