Sąd Najwyższy w USA decyduje. Będzie zaostrzenie prawa aborcyjnego?
Przed oblicze amerykańskiego Sądu Najwyższego trafiła kontrowersyjna ustawa z Missisipi zakazująca aborcji po 15 tygodniu ciąży, nawet w przypadku gwałtu lub kazirodztwa. Stan próbuje tym samym obalić orzeczenie z 1973 roku, które zalegalizowało procedurę w całym kraju.
Sąd Najwyższy w USA zajmował się w środę kontrowersyjną ustawą antyaborcyjną z Missisipi. Sąd musi podjąć decyzje w sprawie apelacji południowego stanu, który chce przywrócić zakaz po tym, jak został on zablokowany przez sądy niższej instancji. Decyzja ta może przełożyć się na cały kraj.
Większość w sądzie mają konserwatyści w stosunku 6-3. Mieli oni zasugerować, że są gotowi na zaakceptowanie ustawy, która zabrania aborcji po 15 tygodniu ciąży, nawet w przypadku gwałtu lub kazirodztwa.
Wyrok w tej sprawie spodziewany jest w czerwcu przyszłego roku.
Tym samym Missisipi stara się obalić przełomowe orzeczenie w sprawie Roe vs Wade z 1973 roku, które zalegalizowało aborcję w całym kraju. Sąd uznał wtedy, że każda kobieta ma prawo do dokonania aborcji i wynika to z praw do prywatności i wolności gwarantowanych przez 14. poprawkę do konstytucji. Zgodnie z tą decyzją, stany mają prawo ograniczać prawo kobiet do aborcji w 2 i 3 trymestrze ciąży.
Zobacz też: Rok od wyroku TK ws. aborcji. Lempart: To tamci są w defensywie
Przed gmachem protestowały w środę setki osób z obu stron barykady.
Konserwatywna większość w Sądzie Najwyższym
Za obecny kształt sądu w dużej mierze odpowiada były prezydent USA Donald Trump, który podczas swojej kadencji nominował trzech spośród dziewiątki sędziów. Aktualny skład, w którym większość mają konserwatyści, został nawet nazwany najbardziej konserwatywnym w nowoczesnej historii USA.
Missisipi, kierując sprawę do najwyższej sądowniczej instancji kraju, próbuje podważyć jeszcze jedno ważne orzeczenie, jakim jest wyrok z 1992 w sprawie Planned Parenthood przeciwko Casey. Sąd orzekł wtedy, że państwo nie może nakładać "nadmiernych obciążeń" na kobiety starające się o aborcję przed osiągnięciem przez płód zdolności do przeżycia poza łonem matki, czyli około 24 tygodnia.
Od tamtej pory standard "żywotności płodu" działa jak "czerwona linia" w prawie aborcyjnym, uniemożliwiając zakaz aborcji przed tym okresem.
Biden przeciwko zakazowi
Jackson Women's Health Organisation, jedyna klinika aborcyjna w stanie, zaskarżyła prawo i ma poparcie administracji prezydenta Demokratów Joe Bidena. Jej przedstawiciel przed sądem powiedział, że prawo Mississippi "zmusiłoby kobiety do pozostania w ciąży i rodzenia wbrew ich woli".
Przedstawiciel stanu powiedział za to, że orzeczenia Roe i Casey "prześladują kraj" i "zatruwają prawo".