Zaginiony skarb polskich królów. Prusy milczały o tym latami
Zagadka o skradzionym skarbie z Wawelu przez Prusaków dekadami nurtowała Austriaków i krakowian. Cały artykuł przeczytasz na portalu wielkahistoria.pl. Wszystko dlatego, że w 1794 r. w Berlinie padł rozkaz, by odnaleźć miejsce przechowywania skarbów koronnych, które przez stulecia należały do polskich monarchów. Najpierw armia Prus natknęła się na złote ozdoby i rzeczy chowane przez Stanisława Augusta Poniatowskiego i dopiero potem weszła do skarbca. Po roku okupacji miasta okazało się, że do Krakowa wkrótce wejdą Austriacy w ramach traktatu rozbiorowego Rosji, Prus i Austrii. Wtedy zadecydowano, aby pod osłoną nocy zabrać łupy do Berlina. O tym, gdzie mogą się dokładnie znajdować powstawały legendy. Dopiero po dłuższym czasie potwierdzono, że w 1811 r. Fryderyk Wilhelm III przetopił polskie korony, berła i jabłka królewskie. Natomiast z pozyskanego srebra i złota wybito pruskie monety, a kamienie szlachetne sprzedano. Ze wszystkich skarbów odnaleziono jedynie miecz koronacyjny i kopia włóczni, którą Bolesław Chrobry otrzymał od cesarza Ottona w 1000 r.