Kierowca forda, który wjechał do rzeki, był pijany. O mało nie utonął
Po pijanemu wsiadł za kierownicę i ruszył w drogę. Przejeżdżając przez most, stracił panowanie nad pojazdem. Auto wpadło do rzeki, a mężczyzna o mało nie utonął.
Policjanci ustalili już okoliczności groźnego zdarzenia, jakie miało miejsce 21 stycznia wieczorem w Końskowoli. Samochód osobowy wpadł do rzeki. Wszystko wydarzyło się około godziny 18:30 na ul. Żyrzyńskiej, czyli drodze prowadzącej do węzła Końskowola na trasie S12.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nowe przepisy dla kierowców. Minister reaguje: "Na Boga!"
Kierujący fordem mężczyzna na niewielkim łuku jezdni stracił panowanie nad pojazdem. Auto wpadło w poślizg, po czym zjechało z drogi i wpadło do rzeki Kurówka. O wszystkim zaalarmowane zostały służby ratunkowe, w międzyczasie świadek ruszył na pomoc znajdującemu się w aucie kierowcy.
Pijany kierowca wjechał do rzeki
Na miejscu interweniowała straż pożarna z JRG w Puławach oraz OSP w Końskowoli i Witowicach, specjalistyczna grupa ratownictwa wodno-nurkowego z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Lublinie, zespół ratownictwa medycznego, a także policja.
Kiedy w rejon zdarzenia dojechali ratownicy, kierowca forda został już ewakuowany ze znajdującego się w rzece auta. Nie było jednak pewności, czy podróżował sam. Dlatego też strażacy rozpoczęli działania od przeszukiwania okolicznego terenu. Przystąpiono też do wyciągania samochodu z rzeki, aby sprawdzić, czy nikogo więcej tam nie ma. Wtedy dopiero można było zakończyć akcję ratunkową.
Okazało się, że kierowca forda był pijany. Badanie alkomatem wykazało, że 53-latek miał 1,5 promila alkoholu w organizmie. Nie doznał żadnych poważniejszych obrażeń ciała. Po wytrzeźwieniu zostaną mu przedstawione zarzuty. Grozi mu do dwóch lat pozbawienia wolności oraz wysoką grzywna.
(fot. nadesłane – Cezary\PSP Puławy\Policja Puławy)