Tragedia na Dolnym Śląsku. Toyota wpadła do rzeki
W poniedziałek przed południem na Dolnym Śląsku doszło do dramatycznego wypadku. W Sadach Dolnych koło Bolkowa samochód osobowy z niewyjaśnionych przyczyn wpadł do rzeki. Zginęła jedna osoba, druga została ranna.
Jak informuje portal wroclaw.pl, do wypadku doszło 26 grudnia przed południem w miejscowości Sady Dolne koło Bolkowa w powiecie jaworskim. Toyota yaris z niewyjaśnionych przyczyn zjechała do rzeki. Kierowca samochodu doznał ciężkich obrażeń. Reanimowali go strażacy, którzy jako pierwsi pojawili się na miejscu zdarzenia. Niestety, kierowcy nie udało się uratować. Strażacy wydobyli z auta drugą osobę. Trafiła do szpitala.
Na miejscu zdarzenia pracowały jednostki z JRG Jawor, OSP KSRG Sady Dolne, OSP Dobromierz, ZRM Świdnica i ZRM Jelenia Góra.
Służby ustalają przyczyny wypadku. Policja apeluje o ostrożność. Na drogach Dolnego Śląska panuje ruch większy niż zwykle, ponieważ wiele osób wraca po świętach Bożego Narodzenia do domu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
HIMARS'y w świątecznej odsłonie. Nagranie prosto z ulic Kijowa
Zderzenie na trasie S8. Zginęły dwie osoby
Do innego tragicznego wypadku doszło w poniedziałek wieczorem na drodze ekspresowej S8 w województwie mazowieckim, w pobliżu Wyszkowa. W pobliżu miejscowości Głuchy auto osobowe wypadło z drogi i uderzyło w drzewo. Śmierć poniosły dwie osoby.
W świąteczny poniedziałek tuż po godzinie 20:30 mazowieckie służby ratunkowe otrzymały zgłoszenie o wypadku na trasie S8. Do tragicznego zdarzenia doszło pod Niegowem, na drodze do Trojan, na wysokości miejscowości Głuchy w powiecie wyszkowskim.
Służby nie udzielają informacji na temat przyczyn wypadku. Do zdarzenia mogły doprowadzić nieostrożne działania kierowcy. Warunki drogowe były w miarę dobre.
Źródło: wroclaw.pl, WP