Zamarznięte zwłoki kobiety w Beskidzie Wyspowym. Na ciało natknęli się przypadkowi turyści
Trwa ustalanie szczegółowych okoliczności śmierci kobiety, na której zamarznięte ciało natknęli się przypadkowi turyści, przemierzający masyw Lubonia Wielkiego w Beskidzie Wyspowym.
Wczoraj po godzinie 20.00 do stacji Centralnej Grupy Podhalańskiej GOPR dotarło zgłoszenie od turystów, z którego wynikało, że podczas poruszania się jedną z leśnych dróg w południowej części masywu Lubonia Wielkiego natknęli się na zamarznięte zwłoki kobiety.
Natychmiast na miejsce udał się zespół ratunkowy z Rabki-Zdrój, który po 15 minutach wraz z załogą karetki pogotowia dotarł we wskazane miejsce. Niestety, na pomoc kobiecie okazało się za późno. Ratownicy GOPR wraz z załogą pogotowia stwierdzili zgon poszkodowanej.
Na miejscu zdarzenia pojawili się także funkcjonariusze policji, którym w dotarciu, w rejon wypadku pomogli goprowcy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: Myśliwiec MiG-29 w akcji. Ukraińcy użyli broni z USA
Oględziny i czynności prokuratorskie trwały do późnych godzin nocnych. Po ich zakończeniu ratownicy GOPR zwieźli zwłoki kobiety z gór.