Zachowywał się dziwnie. W karetce wszystko wyszło na jaw

W Bielsku-Białej doszło do kolizji. Samochód marki Volvo najechało na tył taksówki. Nikomu nic się nie stało, jednak sprawca zachowywał się dziwnie. Gdy wszedł do karetki, z kieszeni wypadł mu woreczek strunowy z białym proszkiem.

Spowodował kolizję. Od razu wiadomo było, że coś z nim jest nie tak
Spowodował kolizję. Od razu wiadomo było, że coś z nim jest nie tak
Źródło zdjęć: © PAP | Jarek Praszkiewicz
oprac. KAGU

06.10.2024 | aktual.: 06.10.2024 12:00

W poniedziałek, 30 września przed godziną 11.00 na ul. Polnej w Bielsku-Białej doszło do kolizji dwóch pojazdów. Na prostym odcinku drogi osobowe Volvo najechało na tył Skody. Siła uderzenia była na tyle duża, że uderzona w tył taksówka obróciła się o 180 stopni.

Od razu było wiadomo, że ze sprawcą coś jest nie tak. Mężczyzna zachowywał się bardzo dziwnie. Był pobudzony i mówił niestworzone historie. Na miejsce skierowano patrol drogówki i zespół ratownictwa medycznego.

Sprawca pod wpływem narkotyków

Gdy 35-letni kierowca Volvo wchodził do karetki, z jego kieszeni wypadł woreczek strunowy z białym proszkiem. Policjanci zabezpieczyli substancję do badań laboratoryjnych i przystąpili do przeszukania pojazdu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Tam ujawnili kolejne porcje twardych i miękkich narkotyków. Sprawca kolizji został zatrzymany. Nim trafił do policyjnej celi, pobrano mu krew do analizy. Jego zachowanie wskazywało, że jest pod wpływem środków odurzających, co wstępnie potwierdziło podstawowe badanie narkotestem.

Mieszkańcy zwracają uwagę na problem

W kraksie na szczęście nikt poważnie nie ucierpiał. Nie obeszło się jednak bez poważnych utrudnień w ruchu. Przy okazji tej kolizji z portalem bielskiedrogi.pl skontaktował się jeden z mieszkańców ul. Polnej, który zwraca uwagę na spory problem.

A jest nim brak przestrzegania ograniczeń prędkości. Obowiązuje tam strefowe ograniczenie prędkości do 30km/h. Zdaniem mieszkańca większość kierowców jeździ przynajmniej dwukrotnie szybciej. Zdarzają się tacy, którzy gnają jeszcze szybciej mimo tego, że na drodze są progi zwalniające. Nawet jeśli na ul. Polnej pojawi się "suszarka" to po odjeździe patrolu problem wraca. Nasz rozmówca zapewnia, że poruszy niebo i ziemię, by w tej okolicy było bezpieczniej.

Źródło: bielskiedrogi.pl/ WP

Czytaj także:

Źródło artykułu:Bielskie Drogi
Zobacz także
Komentarze (27)