ŚwiatRzucił granatem w grupę dzieci?

Rzucił granatem w grupę dzieci?

Wybuch w pobliżu konwoju wojsk USA w
północnym Afganistanie zabił co najmniej jedno dziecko i
ranił 49 cywilów - poinformował Fazlullah Wahidi, gubernator
graniczącej z Pakistanem prowincji Kunar. Świadkowie wydarzenia twierdzą, że amerykański żołnierz rzucił granat w tłum.

Rzucił granatem w grupę dzieci?
Źródło zdjęć: © PSZ w Afganistanie | mjr Marcin Gil

09.06.2009 | aktual.: 09.06.2009 14:27

Incydent wydarzył się w mieście Asadabad, stolicy graniczącej z Pakistanem prowincji Kunar. Jak poinformował stojący na czele policji w Kunarze Abdul Dżalal Dżalal, trwa śledztwo dla ustalenia, czy wybuch był skutkiem rzucenia granatu przez żołnierza USA, czy też ataku rebeliantów.

Według amerykańskich władz wojskowych, poszkodowanych zostało trzech żołnierzy USA i jedno afgańskie dziecko.

Amerykańska rzeczniczka wojskowa, kapitan Elizabeth Matthias poinformowała, że konwój wojsk USA zatrzymał się wskutek awarii jednego z jego pojazdów opancerzonych. Konwój został ostrzelany, a wybuch rzuconego przez napastników granatu ranił trzech żołnierzy i 12-letniego chłopca. Rzeczniczka dodała, że bada się doniesienia na temat ranienia również innych cywilów.

Kilku spośród rannych i inni świadkowie powiedzieli Reuterowi, iż żołnierz rzucił granat po zatrzymaniu się konwoju wskutek pęknięcia opony w jednym z pojazdów.

- Szedłem do szkoły. Pękła im opona, a potem żołnierz cisnął granat z konwoju - zeznał 12-letni Abdul Wahab, leżący w szpitalu z dwoma ranami od odłamków w nodze. Podobne relacje złożyły dwie inne umieszczone w szpitalu ofiary.

Jak poinformował lekarz szpitala w Asadabadzie Ehsanullah Fazli, większość rannych to dzieci.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
afganistandzieckogranat
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)