Rzucał granatem w Busha?
Gruzińskie władze opublikowały zdjęcie mężczyzny podejrzanego o rzucenie granatu na
placu w Tbilisi, gdzie 10 maja przemawiał prezydent USA, George W.
Bush. Granat nie eksplodował.
18.07.2005 | aktual.: 18.07.2005 14:49
Minister spraw zagranicznych Wano Merabiszwili poinformował, że wyznaczono nagrodę w wysokości 150 tysięcy lari (około 80 tys. dolarów) za informację, która pomoże zidentyfikować znajdującego się na zdjęciu ciemnowłosego mężczyznę w ciemnych okularach.
Wprawdzie prezydent Bush przemawiał w Tbilisi zza szyby kuloodpornej, ale - według amerykańskiego FBI - granat znaleziony w odległości ok. 30 metrów od miejsca gdzie stał Bush, stanowił zagrożenie dla życia prezydenta USA.
Ze wstępnego śledztwa przeprowadzonego przez FBI wynika, że granat nie wybuchł tylko dlatego, że był niesprawny.