Rzeź wołyńska - 70. rocznica kulminacji zbrodni
Na Wołyniu i w Galicji Wschodniej w latach 1943-45 zginęło ok. 100 tys. Polaków
Niewyobrażalne okrucieństwo. Zabito 100 tys. Polaków
70 lat temu na Wołyniu rozegrały się wydarzenia, które do historii przeszły pod nazwą krwawej niedzieli. Był to kulminacyjny moment zbrodni dokonywanych przez oddziały Ukraińskiej Armii Powstańczej na żyjących na tych terenach Polakach.
11 i 12 lipca 1943 r. UPA dokonała skoordynowanych ataków w 150 miejscowościach w powiatach włodzimierskim, horochowskim, kowelskim oraz łuckim. Wykorzystano fakt, że ludność gromadziła się w niedzielę w kościołach - doszło do mordów w świątyniach, m.in. w Porycku (dziś Pawliwka) i Kisielinie. Około 50 kościołów katolickich na Wołyniu zostało spalonych i zburzonych.
W sumie w latach 1943-45 na Wołyniu i w Galicji Wschodniej zginęło z rąk UPA i miejscowej ludności ukraińskiej około 100 tys. Polaków.
Zbrodnia wołyńska spowodowała polski odwet, w wyniku którego życie straciło 10-12 tys. Ukraińców (w tym 3-5 tys. na Wołyniu i w Galicji Wschodniej).
Na zdjęciu: tablica z nazwiskami ofiar rzezi wołyńskiej w ukraińskiej Pawliwce, 2003 r. W 60. rocznicę zbrodni ówcześni prezydenci Ukrainy i Polski: Leonid Kuczma oraz Aleksander Kwaśniewski odsłonili tam pomnik pojednania polsko-ukraińskiego.
(PAP / mp)
Masowe mordy na Wołyniu i w Galicji Wschodniej
Sprawcy zbrodni wołyńskiej to Organizacja Ukraińskich Nacjonalistów-frakcja banderowska, podporządkowana jej Ukraińska Powstańcza Armia oraz ludność ukraińska uczestnicząca w mordach swoich polskich sąsiadów. OUN-UPA nazywała swoje działania "antypolską akcją". To określenie ukrywało zamiar, jakim było wymordowanie i wypędzenie Polaków.
Na zdjęciu: członkowie UPA, 1946 r.
Masowe mordy na Wołyniu i w Galicji Wschodniej
Pierwszy masowy mord na ludności polskiej na Wołyniu został dokonany 9 lutego 1943 r. przez oddział UPA, który zabił 173 Polaków we wsi Parośla I w powiecie sarneńskim. Wpływ na nasilenie się fali zbrodni miało porzucenie w marcu i kwietniu 1943 roku przez policjantów ukraińskich służby na rzecz Niemiec i przejście w szeregi UPA. Wielu z nich brało wcześniej udział w zagładzie Żydów.
W nocy z 22 na 23 kwietnia 1943 roku UPA spaliła osadę Janowa Dolina i zamordowała ok. 600 Polaków. Kulminacyjnym momentem czystek był jednak lipiec 1943 r. Zginęło wówczas ok. 10 - 11 tysięcy Polaków.
Na zdjęciu: Polacy zamordowani we wsi Lipniki, marzec 1943 r.
Masowe mordy na Wołyniu i w Galicji Wschodniej
Zbrodni na Polakach dokonano w 1865 miejscach na Wołyniu. Do największych masakr doszło w Woli Ostrowieckiej, gdzie zamordowanych zostało 628 Polaków, w kolonii Gaj - 600, w Ostrówkach - 521, Kołodnie - 516.
Zbrodnie dokonywane były niejednokrotnie z niebywałym okrucieństwem, palono żywcem, wrzucano do studni, używano siekier i wideł, wymyślnie torturowano ofiary przed śmiercią, a także gwałcono kobiety.
Na zdjęciu: rodzina Rudnickich i ich znajomi zamordowani przez UPA, Chobułtowa, kwiecień 1943 r. Fotografia z zasobów Stowarzyszenia Upamiętnienia Ofiar Zbrodni Ukraińskich Nacjonalistów we Wrocławiu.
Masowe mordy na Wołyniu i w Galicji Wschodniej
UPA atakowała też bazy samoobrony polskiej na Wołyniu, gdzie chroniła się ludność, m. in. Przebraże, w której uratowało się ok. 10 tys. Polaków. Tylko część baz samoobrony przetrwała. Pomocy udzielała im partyzantka sowiecka, a także żołnierze węgierscy sprzedając amunicję. Były przypadki pozyskiwania broni od Niemców. Polacy szukali również ratunku uciekając do miast i miasteczek kontrolowanych przez wojsko niemieckie. Wielu z nich zostało wywiezionych na roboty przymusowe do Niemiec.
Na zdjęciu: prace archeologiczne przy zbiorowej mogile na tzw. trupim polu w rejonie wsi Ostrówki, 2011 r.
Masowe mordy na Wołyniu i w Galicji Wschodniej
Określenie zbrodnia wołyńska dotyczy nie tylko zbrodni dokonanych na terenach Wołynia, czyli byłego województwa wołyńskiego, ale także w byłych województwach: lwowskim, tarnopolskim i stanisławowskim (Galicja Wschodnia), a także województwach lubelskim i poleskim.
Masowe mordy na ludności polskiej na terenach Galicji Wschodniej zaczęły się jesienią 1943 roku.
Na zdjęciu: zbiorowa mogiła Polaków zamordowanych w miejscowości Kosów Huculski, województwo stanisławowskie. Stowarzyszenia Upamiętnienia Ofiar Zbrodni Ukraińskich Nacjonalistów we Wrocławiu.
Masowe mordy na Wołyniu i w Galicji Wschodniej
UPA, kierowana przez Romana Szuchewycza "Tarasa Czuprynkę" (na zdjęciu) rozpoczęła "antypolską akcję" w Galicji Wschodniej w kwietniu 1944 roku. Miała ona być w założeniu nie tak drastyczna, jak ta przeprowadzona na Wołyniu. Zamierzano zmusić Polaków do opuszczenia domów pod groźbą śmierci. W przypadku odmowy mieli być zabijani tylko mężczyźni. Mimo to często dochodziło do zbrodni na wszystkich mieszkańcach.
Masowych mordów dokonano m. in. w Podkamieniu (100 - 150 zabitych), Bryńcach Zagórnych (100 - 145) Berezowicy Małej (130 - 135 ofiar). W zbrodniach oprócz UPA wzięli udział ukraińscy żołnierze, ochotnicy do dywizji SS "Galizien" (Huta Pieniacka, 600 - 900 zabitych).
Masowe mordy na Wołyniu i w Galicji Wschodniej
- Nie wiemy jak Roman Szuchewycz odnosił się do tego, co się działo na Wołyniu na początku 1943 r. Wiemy natomiast z całą pewnością, że w sierpniu tego roku w trakcie III Zjazdu OUN-B zaakceptował antypolskie czystki. Zadecydował później, że należy prowadzić antypolską akcję wypędzania, pod groźbą śmierci, polskiej ludności w Galicji Wschodniej - bez wątpienia to on stał za wszystkimi rozkazami i akcjami tam prowadzonymi, one nie mogły odbywać się bez jego zgody - podkreślił w rozmowie z PAP prof. Grzegorz Motyka, historyk z Instytutu Studiów Politycznych PAN.
Na zdjęciu: stanowisko archeologiczne ze zbiorową mogiłą w rejonie Ostrówki, 2011 r.
Masowe mordy na Wołyniu i w Galicji Wschodniej
Sam Stepan Bandera (na zdjęciu), przywódca OUN-B, został aresztowany przez Niemców w 1941 r. i osadzony później w obozie koncentracyjnym w Sachsenhausen, gdzie przebywał do września 1944 r. Z tego powodu jest niejednoznacznie oceniany przez polskich i ukraińskich historyków, z których jedni zarzucają mu moralną odpowiedzialność za zbrodnie, a drudzy bronią, jako nieobecnego na terenach Wołynia i Małopolski Wschodniej.
Masowe mordy na Wołyniu i w Galicji Wschodniej
Z rąk nacjonalistów ukraińskich ginęły także rodziny polsko-ukraińskie, Ukraińcy odmawiający wzięcia udziału w zbrodniczej akcji oraz ratujący Polaków. "Kresowa Księga Sprawiedliwych" (wyd. IPN) opracowana przez Romualda Niedzielkę podaje, że Ukraińcy uratowali 2527 Polaków. Za tę pomoc 384 z nich zapłaciło życiem.
Według szacunków polskich historyków ukraińscy nacjonaliści zamordowali 40-60 tysięcy Polaków na Wołyniu, 20-40 tys. w Galicji Wschodniej, co najmniej 4 tysiące na terenie dzisiejszej Polski. Przez terror UPA setki tysięcy opuściły także swoje domy, uciekając do centralnej Polski.
W opinii znawcy problematyki polsko-ukraińskiej, historyka prof. Grzegorza Motyki "choć akcja antypolska była czystką etniczną, to jednocześnie spełnia ona definicję ludobójstwa". Celem było bowiem zniszczenie na Wołyniu w całości, a na innych terenach w części, polskiej grupy etnicznej.
Na zdjęciu: mural poświęcony zbrodni wołyńskiej, Warszawa.
(PAP / mp)