Ogromne straty wśród rosyjskich oficerów. Są niezależne dane [RELACJA NA ŻYWO]
Wojna w Ukrainie. Piątek to 478. dzień inwazji. Podczas inwazji na Ukrainę zginęło już co najmniej 2150 rosyjskich oficerów armii i struktur siłowych, w tym pięciu generałów i 63 pułkowników - powiadomiły w piątkowym raporcie portal Mediazona i rosyjskojęzyczna redakcja stacji BBC. Niezależni dziennikarze podkreślili jednak, że są to wyłącznie zweryfikowane przypadki, a faktyczna liczba zabitych jest znacznie wyższa i właściwie niemożliwa do precyzyjnego ustalenia. Śledź relację na żywo Wirtualnej Polski.
- Prezydent Rosji podczas dyskusji na Forum Ekonomicznym w Petersburgu był pytany o redukcję broni nuklearnej. Stwierdził, że Rosja ma więcej broni takiej niż kraje NATO. "Piep...ć ich - jak to mówią ludzie w Rosji"- dodał Putin, czym wywołał aplauz widowni.
- Od kiedy Finlandia została członkiem NATO, coraz więcej mieszkańców domaga się zamknięcia rosyjskiego konsulatu na Wyspach Alandzkich. Chociaż Helsinki nie podjęły w tej sprawie żadnej decyzji, sama dyskusja na ten temat spotkała się ze wściekłością Moskwy.
- Norwegia i Dania przekażą Ukrainie 9 tysięcy kompletnych pocisków artyleryjskich - poinformowały w czwartek resorty obrony w Oslo oraz Kopenhadze.
- Sukces ukraińskiego ostrzału. W pobliżu Heniczeska w obwodzie chersońskim trafiono w hotel, w którym stacjonowały rosyjskie wojska. W kwietniu rejon odwiedził Władimir Putin.
Papież Franciszek przyjął w piątek na audiencji przewodniczącego Wydziału Relacji Zewnętrznych Patriarchatu Moskiewskiego, metropolitę Antoniego - podała agencja ANSA. Jest on hierachą nr 2 w strukturach rosyjskiej Cerkwi prawosławnej. Do rozmowy doszło w dniu powrotu papieża do Watykanu ze szpitala.
Jak zaznaczyła włoska agencja, metropolita Antoni przekazał od patriarchy Moskwy i całej Rusi Cyryla życzenia powrotu do zdrowia papieżowi, przechodzącemu rekonwalescencję po operacji jamy brzusznej.
Nuklearna retoryka Władimira Putina jest "wysoce nieodpowiedzialna" - oświadczyła w piątek wicerzeczniczka Białego Domu Olivia Dalton, odnosząc się do słów rosyjskiego prezydenta podczas forum ekonomicznego w Petersburgu. Szef dyplomacji USA Antony Blinken stwierdził natomiast, że nie widzi potrzeby zmiany rozmieszczenia amerykańskiej broni jądrowej.
Malar podała, że na południowym odcinku frontu – w obwodzie zaporoskim i zachodzie obwodu donieckiego - ukraińskie wojska “prowadzą aktywne działania ofensywne w kilku kierunkach jednocześnie”.
“W prawie wszystkich obszarach i kierunkach, w których nasze jednostki posuwają się naprzód na południu, odnoszą sukcesy taktyczne. (…) Do tej pory posunęły się do dwóch kilometrów na każdym z kierunków. Trwa proces konsolidacji naszej armii na niektórych zajętych pozycjach i w wyzwolonych osadach” - opisywała ukraińska wiceminister obrony na Telegramie.
“Na kierunki berdiański i mariupolski, wróg ściąga oddziały z innych odcinków frontu i zwiększa swoją siłę ognia. Ponadto nasze wojska ciągle zmagają się z pokonywaniem pól minowych” - zakończyła Malar.
W piątek wiczorem wiceminister obrony Ukrainy Hanna Malar szerzej poinformowała na Telegramie o aktualnej sytuacji na froncie.
“Na wschodzie Siły Zbrojne Ukrainy prowadzą zarówno operacje obronne, jak i kontrofensywne. Tutaj wróg próbuje wyprzeć nasze wojska z ich pozycji, prowadząc operacje szturmowe w kilku kierunkach jednocześnie, w szczególności w okolicach Łymana” - czytamy w jej wpisie.
“W sektorze bachmuckim ogólna intensywność działań wojennych nieznacznie spadła. Nasze wojska prowadzą operacje ofensywne na niektórych obszarach, zajmując dominujące wzniesienia i pasy lasów w celu stopniowego wyparcia wroga z przedpól Bachmutu” - relacjonowała Malar.
Dodała, że Rosjanie posiadają pod Bachmutem “znaczne siły, które nadal rozbudowują, przerzucając dodatkowe jednostki z innych kierunków”.
Najważniejsze walki z rosyjskimi wojskami toczą się już nie pod Bachmutem w obwodzie donieckim na wschodzie Ukrainy, lecz na południu, w pobliżu dróg wiodących do okupowanych miast Mariupol i Berdiańsk nad Morzem Azowskim - oznajmiła w piątek w rozmowie z brytyjskim dziennikiem "Guardian" ukraińska wiceminister obrony Hanna Malar.
- Na wschodzie, w Donbasie, wróg rzucił na front wszystkie siły, żeby powstrzymać naszą kontrofensywę. Na południu agresorzy nie odnoszą szczególnych sukcesów, a my stopniowo posuwamy się tam naprzód. Planujemy też posłać w bój czołgi Challenger 2 przekazane nam przez Wielką Brytanię. Te maszyny znajdują się w dyspozycji ukraińskich wojsk powietrznodesantowych. Są uzbrojone, przygotowane, ale wciąż czekają na swój czas - powiadomiła przedstawicielka rządu w Kijowie.
Wiceminister podkreśliła, że straty bojowe wroga znacznie przewyższają straty ponoszone przez Ukrainę.
- Jeśli mówimy o stratach, to na kierunku bachmuckim zginęło dziewięć razy więcej Rosjan niż Ukraińców. A na południu - pięć razy więcej Rosjan niż naszych żołnierzy - poinformowała Malar.
Ostrzelanie Kijowa w dniu, gdy przybyli tam przywódcy państw afrykańskich, którzy za chwilę mają się udać do Rosji, świadczy o tym, że Putin albo utracił kontrolę nad swoją armią, albo jest niepoczytalny - ocenił prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski po piątkowych rozmowach z delegacją siedmiu państw Afryki.
- Niepoczytalność Putina polega na tym, że jest to człowiek, który nie chce słyszeć o pokoju, lecz całkowicie zniszczyć Ukrainę. Jeśli ktoś przejawia takie zamiary, to mam pytanie - jakie spotkania, jaki dialog jest możliwy z taką osobą? - pytał retorycznie Zełenski, cytowany przez agencję Interfax-Ukraina.
Prezydent zaapelował do "niektórych swoich kolegów" z innych państw, by nazywali rosyjską agresję na sąsiedni kraj wojną, bez poszukiwania eufemizmów i zrównywania agresora z ofiarą.
- To nie jest żaden kryzys ani zagrożenie, lecz wojna, której skutkiem stała się ogromna liczba różnych kryzysów. Oprócz kryzysu zbożowego, ukradziono do Rosji tysiące dzieci. Nie mamy wody pitnej, mamy za to masowe miejsca pochówków - stwierdził Zełenski.
Projekt budżetu obronnego na rok fiskalny 2024, przygotowany przez Izbę Reprezentantów USA, po raz pierwszy przewiduje finansowanie dostaw rakiet dalekiego zasięgu ATACMS na Ukrainę - podaje serwis Ukraińska Prawda, powołując się na opublikowane amerykańskie dokumenty.
Zgodnie z projektem ustawy o wydatkach na obronność, 300 milionów dolarów trafi do Inicjatywy Wsparcia Bezpieczeństwa Ukrainy (Security Assistance Initiative; USAI), która pozwala Pentagonowi na zawieranie nowych kontraktów na produkcję broni, mającej trafić na Ukrainę.
Raport towarzyszący ustawie stwierdza, że administracja Bidena powinna wykorzystać "nie mniej niż 80 milionów dolarów" z funduszy USAI na taktyczny system rakietowy dalekiego zasięgu ATACMS.
Rząd Szwecji ogłosił w piątek 12. pakiet pomocy dla Ukrainy. Darowizna o łącznej wartości 250 mln koron (ok. 21 mln euro) zasili fundusze brytyjski oraz NATO na zakup broni oraz umożliwi szkolenia ukraińskich pilotów na myśliwcach Gripen.
Jak podkreślono w komunikacie, szkolenia pilotów i personelu lotniczego na JAS 39 Gripen mają związek z prośbą strony ukraińskiej o możliwość przetestowania i oceny szwedzkich samolotów bojowych w związku z koniecznością modernizacji sił powietrznych Ukrainy.
Zgromadzeni na apelu rosyjscy żołnierze mieli czekać dwie godziny na przemówienie swojego dowódcy pod Kreminną w obwodzie ługańskim. Nie usłyszeli jednak jego wystąpienia - nagle spadły na nich ukraińskie rakiety, zabijając nawet setkę z nich - poinformował w środę na Twitterze Rob Lee, analityk w amerykańskim Foreign Policy Research Institute, powołując się na rosyjskie źródła.
W piątek DeepState UA, militarny kanał OSINT-owy, opublikował wideo z ukraińskiego ataku na koncentrację rosyjskich żołnierzy w pobliżu wsi Żytłowka niedaleko Kreminnej w obwodzie ługańskim.
Eksperci związani z profilem GeoConfirmed przeanalizowali nagranie i doszli do wniosku, że uchwyciło ono właśnie uderzenie na rosyjską jednostkę, w którym mogła zginąć nawet setka żołnierzy, o którym rosyjskie kanały na Telegramie donosiły w środę.
Na forum ekonomicznym w Sankt Petersburgu prezydent Rosji Władimir Putin wygłosił obraźliwy komentarz pod adresem prezydenta Wołodymyra Zełenskiego.
- Mam wielu żydowskich przyjaciół. Mówią, że Zełenski nie jest Żydem, że jest hańbą dla narodu żydowskiego - mówił Putin. - Nie żartuję - dodał.
Do słów Putina odniósł się już naczelny rabin Ukrainy Mosze Azman. - Osobiście mogę powiedzieć, że jestem dumny z prezydenta Zełenskiego. Nie uciekł i tylko robi wszystko, aby pomóc narodowi ukraińskiemu. I nie tylko ja tak uważam. Myślę, że cały świat jest z niego dumny - mówił w rozmowie z agencja UNIAN.
Prezydent Rosji podczas dyskusji na Forum Ekonomicznym w Petersburgu był pytany o redukcję broni nuklearnej. Stwierdził, że Rosja ma więcej broni takiej niż kraje NATO. "Piep...ć ich - jak to mówią ludzie w Rosji"- dodał Putin, czym wywołał aplauz widowni.
Powiązane tematy:
W piątek Sejm przyjął uchwałę w sprawie członkostwa Ukrainy w NATO. "Biorąc pod uwagę poświęcenie narodu ukraińskiego i jego suwerenne prawo do wyboru własnej drogi rozwoju, Sejm RP w pełni popiera europejskie i euroatlantyckie aspiracje Ukrainy" - głosi treść uchwały.
Za uchwałą głosowało 443 posłów, 2 było przeciw, a 7 wstrzymało się od głosu.
Prezydent USA Joe BIden poparł propozycję sekretarza generalnego NATO Jensa Stoltenberga, by zrezygnować z wymogu przejścia przez mechanizm Planu Działań na rzecz Członkostwa (Membership Action Plan; MAP) w ramach akcesji Ukrainy do Sojuszu - podały "Washington Post" i Politico. Ma to potencjalnie skrócić jej drogę do członkostwa.
Jak donosi "Washington Post", Biden wstępnie zgodził się na zrezygnowanie z MAP-u - zwykle wieloletniego procesu, przez który przechodzi większość nowych członków - podczas niedawnej rozmowy ze Stoltenbergiem w Białym Domu.
Mimo że Biały Dom nie opowiedział się za wyznaczeniem terminu i harmonogramu przystąpienia Ukrainy administracja ma nadzieję, że taki krok zadowoli państwa NATO takie jak Polska, które lobbują za wyznaczeniem Ukrainie bardziej konkretnej ścieżki do członkostwa w Sojuszu podczas szczytu NATO w Wilnie.
Stany Zjednoczone przekażą 205 mln dolarów dodatkowej pomocy humanitarnej dla Ukrainy - ogłosił w piątek amerykański sekretarz stanu Antony Blinken. Pieniądze mają m.in. pomóc w łączeniu rodzin, rozdzielonych przez wojnę.
"Wiadomo o 161 zabitych pilotach wojskowych (od początku inwazji - red.). Są to szczególnie bolesne straty dla rosyjskiej armii, ponieważ przeszkolenie jednego pilota sił powietrznych walczącego na froncie trwa 7-8 lat i kosztuje około 3,4 mln dolarów" - poinformowali dziennikarze BBC i Mediazony, którzy od miesięcy analizują straty armii Putina.
“Nasza (USA - red.) odmowa dostarczenia Ukrainie ATACMS (taktycznych zestawów rakiet ziemia-ziemia - red.) pozwala Rosjanom bezkarnie prowadzić ataki przeciwko ukraińskim cywilom. Nie wiem, jak administracja (Bidena - red.) może to usprawiedliwić. Powinniśmy przynajmniej umożliwić Ukrainie uderzenie na rosyjską marynarkę wojenną i lotnictwo na Krymie” - napisał na Twitterze amerykański generał Ben Hodges.
Na południu Rosjanie stworzyli solidne bariery obronne, każdy metr terenu zdobywany jest z wielkim trudem. Armia Putina stawia zacięty opór. W niektórych miejscach rezerwy z drugiej linii obrony podciągane są na pierwszą - relacjonował Wałeryj Szerszen, rzecznik ukraińskich oddziałów działających na kierunku zaporoskim.
Dodał, że mimo to ofensywa w kierunku Melitopola, Berdiańska i Mariupola postępuje. W przeciągu ostatniej doby ukraińskie oddziały posunęły się w obwodzie zaporoskim i zachodzie obwodu donieckiego, w zależności od odcinka frontu, od 200 metrów do kilometra.
Szerszen dodał, że ubiegłej dobry Rosjanie stracili na południowym odcinku frontu “cztery kompanie zabitych i rannych” (pomiędzy 250-400 żołnierzy).
Kirgiskie organy ścigania zatrzymują i deportują do ojczyzny Rosjan, którzy sprzeciwiają się wojnie na Ukrainie. By namierzać i deportować takie osoby uruchomiono specjalny system identyfikacji twarzy - napisał w piątek niezależny portal The Insider.
Kirgiska obrończyni praw człowieka Gulszajyr Abdirasulowa powiedziała reporterom The Insider, że władze Kirgistanu nie traktują Rosjan jako uchodźców: "Każdy może zostać deportowany, jeśli zażąda tego Federacja Rosyjska (...) Niektórzy zatrzymani (przez władze Kirgistanu - red.) nawet nie podejrzewali, że ciążą na nich zarzuty karne i są poszukiwani. Z jednej strony są uchodźcami na mocy normalnych zobowiązań w zakresie praw człowieka, z drugiej strony są przestępcami na mocy porozumień (pomiędzy Rosją a Kirgistanem - red.)".
Dodała też, że obywatele Rosji nie są uznawani za uchodźców, ponieważ "mandat biura UNHCR w Biszkeku (agenda ONZ zajmująca się uchodźcami - red.) nie obejmuje obecnie obywateli Rosji". - Nie ma też kirgiskiej agencji rządowej, która mogłaby rejestrować ich jako uchodźców. (...) A zatem każdy, kto ucieka do Kirgistanu, ryzykuje deportację - wyjaśniła Abdirasulowa.
Z potwierdzonych przez nas danych wynika, że podczas inwazji na Ukrainę zginęło już co najmniej 2150 rosyjskich oficerów armii i struktur siłowych, w tym pięciu generałów i 63 pułkowników - powiadomiły w piątkowym raporcie niezależny portal Mediazona i rosyjskojęzyczna redakcja stacji BBC.
Według danych opozycyjnych mediów na Ukrainie śmierć poniosło do tej pory 25 528 żołnierzy agresora. Niezależni dziennikarze podkreślili jednak, że są to wyłącznie zweryfikowane przypadki, a faktyczna liczba zabitych jest znacznie wyższa i właściwie niemożliwa do precyzyjnego ustalenia. Dokonanie precyzyjnych szacunków utrudniają m.in. decyzje władz rosyjskich regionów, które - na wniosek resortu obrony - przestały publikować nekrologi żołnierzy poległych podczas wojny.
"Uwagę zwracają wysokie straty wśród rosyjskiej kadry dowódczej poniesione w ciągu ostatnich dwóch tygodni. W czerwcu zginęli m.in. szef sztabu 35. armii ogólnowojskowej generał Siergiej Goriaczow, a także aż pięciu pułkowników. Jeden z nich, Andriej Stesiew, poniósł śmierć w walkach w obwodzie biełgorodzkim na terytorium Rosji" - czytamy w opracowaniu.
Podczas dwudniowego spotkania ministrów obrony krajów Sojuszu Północnoatlantyckiego w Brukseli nie udało się uzgodnić pierwszych od zimnej wojny planów obronnych NATO - podaje w piątek Reuters, powołując się na źródła. Według jednego z natowskich dyplomatów pewne decyzje zablokowała Turcja.
Rozmówca Reutera powiedział, że Ankara nie zaakceptowała treści dokumentu w związku ze sformułowaniami, dotyczącymi pewnych miejsc i "ze względu na Cypr". Natowski dyplomata uważa jednak, że wciąż jest szansa na "znalezienie rozwiązania" tej sytuacji przed szczytem NATO 11-12 lipca w Wilnie.
Rosjanie mogą wysadzić też okupowaną Zaporoską Elektrownię Atomową - oznajmił w opublikowanym w czwartek wywiadzie dla amerykańskiej stacji NBC News prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.
- Rosja chce wysadzić (ten obiekt – red.). Podobnie jak w przypadku tamy (na Dnieprze w Nowej Kachowce – red.), oni nie są zainteresowani bezpieczeństwem Ukrainy. Przeciwnie - nieustannie potrzebują destabilizacji. Chcą też wywrzeć presję na świat, żeby wpłynął na Ukrainę i (zmusił ją - red.) do zamrożenia konfliktu - ostrzegł Zełenski.
Źródło: PAP, Ukrinform, Ukraińska Pravda, Unian, Telegram, Interfax-Ukraina
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Elementem współczesnej wojny jest wojna informacyjna, a sekcje komentarzy stają się celem działań farm trolli. Dlatego zdecydowaliśmy się wyłączyć komentarze pod tym artykułem.
