Wściekłość Rosji. W Moskwie drżą przed decyzją Finlandii
Od kiedy Finlandia została członkiem NATO, coraz więcej mieszkańców domaga się zamknięcia rosyjskiego konsulatu na Wyspach Alandzkich. Chociaż Helsinki nie podjęły w tej sprawie żadnej decyzji, sama dyskusja na ten temat spotkała się ze wściekłością Moskwy, która w ramach odwetu zakończyła działalności fińskich dyplomatów w rosyjskich miastach.
Moskwa wielokrotnie odgrażała się podjęciem "kroków odwetowych", które to miały wejść w życie wraz z wejście Finlandii do NATO. Po tym jak Helsinki stały się członkiem Sojuszu władze rosyjskie zamroziły konta bankowe fińskiej ambasady w Moskwie i doprowadziły do zamknięcia fińskich placówek w Murmańsku i Pietrozawodsku. Jak informuje portal Euractiv - teraz mieszkańcy Finlandii domagają się zamknięcia rosyjskich placówek w Helsinkach.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Atak rakietowy na Krzywy Róg. Dramatyczna relacja mieszkanki zniszczonego bloku
Kontrakt między Finlandia a ZSRR może stanowić problem w kwestii konsulatów
Ewentualne zamknięcie rosyjskiego konsulatu na wyspach zrodziłoby wiele pytań o traktat z 1947 r. między Finlandią a ZSRR oraz o stosunki między Finlandią a Szwecją. NATO zbadało tę kwestię, zanim Finlandia stała się członkiem i wykluczyło problem rosyjskiego konsulatu w Mariehamn.
Jednak to nie jedyna kwestia. W październiku 2014 roku Moskwa zażądała przekazania 1,78 ha ziemi konsulatowi w Mariehamn, a Helsinki na to przystały.
Według estońskiej gazety "Postimees" teren, który otrzymała Rosja, była znacznie większy, niż na potrzeby placówki. Prawdziwym powodem roszczenia Moskwy było sąsiedztwo działki - obiekty fińskiej infrastruktury cywilnej i wojskowej..
Jak informuje "Postimees", Rosjanie zaangażowani w zakup fińskiej nieruchomości mają bezpośrednie powiązania z rosyjskimi służbami bezpieczeństwa i osobiście z Władimirem Putinem, co wskazuje, że z konsulatu mogą być prowadzone misje nasłuchowe przeciwko NATO.
Czytaj też: